Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W radiu usłyszymy więcej polskich piosenek?

Sabina Pęchner
Zapytaliśmy kieleckich studentów, co sądzą o możliwym wprowadzeniu zmian w Ustawie o radiofonii i telewizji.

- Czy cofamy się do czasów PRL-u? To tam politycy wprowadzali ustawy nakazujące radiu co, czyje i kiedy grać. Jeżeli ktoś nie jest w stanie się przebić to przykro mi bardzo, ale powinien popracować, żeby podnieść swój poziom i sprostać wymaganiom polskich słuchaczy. Niestety dobrych polskich wykonawców mogę na palcach jednej ręki wyliczyć - twierdzi Wiola z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Stacje radiowe muszą przestrzegać art. 15 Ustawy o radiofonii i telewizji, który nakazuje, aby 33% wszystkich utworów słowno-muzycznych, emitowanych na danej antenie w ciągu jednego kwartału, stanowiły utwory w języku polskim. Jednocześnie ustawa nie precyzuje pory ich emisji. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stwierdziła kilka miesięcy temu, że stacje radiowe "wykorzystują" tę lukę prawną i wprawdzie emitują polski repertuar, ale w większości w godzinach nocnych, kiedy słuchalność jest najniższa.

Był to główny powód zaproponowania przez KRRiT zmian w Ustawie o radiofonii i telewizji. Zakładają one, że 75 procent z gwarantowanych ustawowych 33 procent utworów słowno-muzycznych w języku polskim będzie musiało być emitowanych w czasie antenowym 6.00 - 23.00.

- Gdyby większość polskiej muzyki była na jakimś poziomie - dobrym poziomie - to nikt nikogo by nie zmuszał do jej słuchania i wprowadzać jakieś durne ustawy. Mamy wolny rynek, w każdej dziedzinie. W tej też. W takim razie wprowadźcie też nakaz puszczania 80% polskich filmów w telewizji na to samo wyjdzie - denerwuje się Michał z UJK.

Innego zdania jest dj i producent Darek Janik. Jego zdaniem polski rynek muzyczny zalewany jest przez anglojęzyczne piosenki. Utwory w języku polskim praktycznie nie istnieją, nie mogą się przebić. Jest to także duża szansa i motywacja dla mniej znanych artystów. Zmiana ta będzie motorem napędowym do tworzenia produkcji o wyższym poziomie.

Pozytywne zdanie na ten temat ma Łukasz. - Cały cywilizowany świat nieanglojęzyczny w ten sposób broni swojego języka, więc nie widzę powodu, dla którego mamy robić inaczej.
- Moim zdaniem stanie się tak: ludzie zaczną słuchać prędzej stacji zagranicznych niż polskich muzyków w polskim radiu albo przerzucą się na Internet - mówi Paulina z UJK.

A kto na tym wszystkim zyska? Jeśli rzeczywiście w radiach będzie więcej muzyki zyskają na tym przede wszystkim polscy twórcy, producenci. Pieniądze zamiast płynąć za granicę, pozostaną u nas w kraju.

Ostro tę ustawę atakują rozgłośnie radiowe. Od lat prowadzone są badania słuchaczy. Według nich, polskie piosenki stanowią znaczną mniejszość.
Właściciele stacji powołują się na dwa argumenty. Pierwszy to taki, że polskie utwory są kiepskie, dlatego Polacy wcale nie chcą ich słuchać. Drugi powód - żyjemy w państwie demokratycznym, w którym panuje wolna gospodarka.

Robert M., producent muzyczny jest jednym z autorów zamieszczonej w Internecie petycji, która ma na celu zatrzymanie ustawy w opisywanym wyżej kształcie. Aby zachęcić słuchaczy do jej podpisywania nagrał specjalny, krótki film. Wypowiada się na temat całej sprawy w ostry, czasami obraźliwy sposób.

- Oczywiście jestem za tą petycją. Nie mam zamiaru słuchać jakiś piosenek, które są odpowiednie dla ludzi z Sejmu, ale nie dla całego narodu - twierdzi Lidka z UJK.

- Uważam, że ustawa jest ogromnym ciosem w plecy dla polskich artystów sceny muzycznej, którzy tworzą swoje utwory w innym języku niż polski. Jest to śmieszne - oburza się Faustyna z Politechniki. - Młody człowiek zaczynający swoją przygodę z muzyką ma odgórnie narzucony styl. Czy to jest normalne? Oczywiście, że nie. Żyjemy w wolnym państwie z wolnością słowa. W tym momencie taka ustawa krzywdzi każdą osobę pracującą w pocie czoła by się wypromować na polskim rynku muzycznym i wysłuchać swojego kawałka w radiu. W głębi serca mam nadzieję, że petycja zbierze wystarczającą liczbę głosów - dodaje.

- Mam nadzieję, że regulacje prawne nie będą w przyszłości zbyt daleko idące. Niedługo wejdzie ustawa informująca nas jakiego koloru gacie mamy nosić w dany dzień - irytuje się Karol z UJK.

Podsumowując dużo osób jest przeciwnych tej ustawie. Widać to także w petycji. Zdecydowana większość jest za podpisaniem jej. Ale należy pamiętać, że dobra muzyka sama się będzie bronić. Niezależnie czy będzie w polskim języku, czy innym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie