Na obchody przed pomnik Płomienia Nadziei, a następnie do Ratusza zaprosił burmistrz Sandomierza i Rada Miasta. Z zaproszenia skorzystali przedstawiciele środowisk kombatanckich, Uniwersytetu III Wieku, radni oraz mieszkańcy.
Przed złożeniem wiązanek kwiatów głos zabrał Marek Bronkowski, burmistrz Sandomierza - Spotykamy się jak co roku, w południe 31 sierpnia w rocznicę wydarzeń sierpniowych - mówił burmistrz.- W tym miejscu składamy kwiaty i cześć. Jest to chwila przypomnienia i nostalgii. Ważne aby o tych wydarzeniach pamiętać i mówić. Ważne, aby przekazywać młodym pokoleniom, fakty o tamtych czasach. To bardzo ważne. To piękne, że możemy poprzez kwiaty i zapalone znicze upamiętnić wydarzenia z tamtych czasów, działaczy i ludzi, którzy utracili życie.
W gronie składających kwiaty był także Kazimierz Plachimowicz, działacz pierwszej Solidarności, który następnie w Ratuszu spotkał się z mieszkańcami i podzielił wspomnieniami z tamtych czasów. - Do Sandomierza także docierały informacje o strajkach i protestach z całej Polski - mówił Kazimierz Plachimowicz. - Strajki odbywały się w największych zakładach i skupiskach robotniczych. Docierały też do Sandomierza. Wtedy w naszych sandomierskich zakładach trzeba było coś robić. Nie można było stać z boku. Musieliśmy się organizować. Wysuwać swoje postulaty, rozmawiać z szefami firm, bo sytuacja gospodarcza była fatalna. Domagaliśmy się lepszego zaopatrzenia i zarobków. W zakładach powstały tymczasowe komitety założycielskie, a kiedy okazało się, że jest porozumienie, wtedy powołaliśmy komitety zakładowe. Tak było w Spółdzielni Transportu Miejskiego, Hucie Szkła Okiennego. Przedsiębiorstwie Budowlanym "Mosty" i wielu innych. Wtedy też wybraliśmy delegację na pierwszy zjazd założycielski Regionu Ziemia Sandomierska. W kwietniu 1981 roku powołaliśmy do życia Region Ziemia Sandomierska NSZZ Solidarność.
Kazimierz Plachimowicz opowiedział także o swoich przeżyciach z sierpnia 1980 roku oraz o genezie tego wydarzenia i jego następstwach. O swoich związkach z Solidarnością na ziemi sandomierskiej, o wkładzie w niepodległość Polski oraz o prześladowaniach jakie spotkały go ze strony władz PRL. - Nie byłem internowany, ale zrobiłem swoje - powiedział Kazimierz Plachimowicz.
Spotkanie w Ratuszu było również okazją do dyskusji na temat Porozumień Sierpniowych. Podczas wydarzenia upamiętniono minutą ciszy osoby, które straciły życie walcząc o niepodległą Polskę.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: 60 SEKUND BIZNESU - BRAKUJE RĄK DO PRACY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?