MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Skarżysku przyszedł czas na zaciskanie pasa

Mateusz Bolechowski [email protected]
Prezydent Roman Wojcieszek zapowiada wprowadzenie programu oszczędnościowego w Skarżysku.

Jeszcze niedawno Skarżysko - Kamienna rozwijało się błyskawicznie. Jak grzyby po deszczu powstawały nowe obiekty. Śliczne skwery, boiska sportowe, hala przy ulicy Sienkiewicza, place zabaw, rewitalizacja Rejowa, nowe drogi, wreszcie kosztowne lodowisko.

Wyremontowano dużą część Miejskiego Centrum Kultury, odnawiano pomniki. Mieszkańcy i przyjezdni byli zachwyceni i nic dziwnego, bo miasto wypiękniało i stało się znacznie atrakcyjniejsze. Skorzystali z tego biznesmeni - namnożyło się marketów, deweloperzy ruszyli budować nowe bloki. Nagle okazało się, że pieniędzy nie ma. Trzeba było radykalnie ograniczyć wydatki na tegoroczne inwestycje, a żeby utrzymać płynność finansową, wyemitować obligacje. Widomym znakiem nadchodzącej biedy było wyłączanie nocą lamp na niektórych ulicach i opóźnienia w wypłatach pensji.

Przeinwestowali?

Opozycyjni radni podnieśli larum. Że obligacje będą spłacać następne pokolenia skarżyszczan, że reforma oświaty, polegająca na formalnym łączeniu placówek to półśrodek, że lodowisko czy Plac Staffa to kosztowne pomniki, jakie postawił sobie prezydent. Jak wygląda rzeczywistość? Skarżysko, podobnie, jak wiele innych gmin, głęboko sięgnęło do unijnej kieszeni. Grzechem było nie brać, choć do każdego euro należało dołożyć z własnej kasy. Efekty widać - Skarżysko - Kamienna w dużej części przestało razić brzydotą. Pytanie - czy magistraccy fachowcy, w tym prezydent, bankowiec z wieloletnim doświadczeniem, nie mogli tego przewidzieć? Czy nie można było przygotować się na zapowiadany od dłuższego czasu kryzys?

Lista błędów

Wydaje się, że włodarze miasta nie uniknęli błędów. Niektóre z inwestycji, choć reprezentacyjne, trudno uznać za konieczne. Choćby budowa repliki pomnika odzyskania dostępu do morza (prawdziwy leży przy stadionie Granatu). Źle oszacowano przychody. Po półroczu nie wykonano planu. Dochody majątkowe są mniejsze o 5 milionów, udział w podatku państwa, (na co samorząd nie ma wpływu) o ponad 3 miliony, podatek od nieruchomości o 1,7 miliona.

- Nie wyobrażałem sobie, że budynek przy dworcu PKP i tanie, atrakcyjne grunty na Bernatce nie zostaną sprzedane. Podobnie z połową boiska Sokoła. To dla mnie niezrozumiałe. Ale rynek nieruchomości się załamał - przyznaje Roman Wojcieszek. Zamieszanie ze stawką podatków od szop i komórek, które podwyższono horrendalnie a potem ze wstydem obniżono, spowodowało, że zdezorientowani mieszkańcy czekając na rozwój wypadków w ogóle nie zapłacili gminie należności.

Znalazł się winny

Na konferencji prasowej prezydent wiele mówił o przyczynach kryzysu. Poinformował, że subwencji oświatowej gmina dostała do blisko 15 milionów złotych, a wydatki za 8 miesięcy to ponad 20,5 miliona złotych. Do tego dochodzą koszty utrzymania niesubwencjonowanych przedszkoli.

- W ostatnich trzech latach państwo nałożyło na gminy 50 obowiązków, bez dania pieniędzy. Obniżenie stawek podatkowych przez państwo spowodowało ponad 11 - 14 milionów obniżenie dochodów miasta. To są fakty, na które nie mamy wpływu - stwierdził Roman Wojcieszek. Dodał, że zła kondycja finansowa staje się w samorządach codziennością. Miał rację. Wystarczy spojrzeć na bliski Suchedniów, gdzie jest jeszcze gorzej. - Opóźnienia w wypłatach wynagrodzeń mogą się jeszcze zdarzyć. Sytuacja nie będzie w najbliższych latach luksusowa - zapowiedział szef gminy.

Zaciskanie pasa

Miasto zaczyna oszczędzać. W ubiegłym roku zostały zamrożone płace w magistracie. W pozostałych jednostkach gminnych od tego roku. Inwestycyjny boom przeszedł do historii. - Poza zadaniami związanymi z naszą pomocą dla powiatu, będzie tylko kilka zadań, między innymi scena letnia i program przeciwdziałania wykluczeniu cyfrowemu (dofinansowanie unijne - 80 procent). Wprowadziliśmy racjonalizację wydatków w oświacie, efekty finansowe będą widoczne w przyszłym roku.

Przeprowadzimy analizę wydatków na pomoc społeczną - mówił prezydent. Jak twierdzi, koszty obsługi tego działu oscylują wokół 50. - Żeby dać złotówkę Janowi Kowalskiemu, musimy wydać drugą na obsługę tego - poinformował Roman Wojcieszek. Prawdopodobnie wzrośnie podatek od nieruchomości, szczególnie dla przedsiębiorców. Jakie będą kolejne kroki władz miasta, przekonamy się wkrótce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie