W poniedziałek podmyty fragment ulicy Wileńskiej był zamknięty dla ruchu.
(fot. Mateusz Bolechowski)
W niedzielę przed południem nad Skarżyskiem - Kamienną nastąpiło oberwanie chmury. Nieustannie lało przez ponad dwie godziny. Na metr kwadratowy spadło około 45 litrów deszczu. Woda nie mieściła się w kanałach burzowych, w krótkim czasie 50 - tysięczne miasto zmieniło się nie do poznania. Ulice zmieniły się w rwące rzeki, parkingi w jeziora. Zalane zostały między innymi sklepy w centrum handlowym przy ulicy Metalowców. Przez pewien czas nieprzejezdna była nawet krajowa droga nr7. Przez wiele godzin ze skutkami nawałnicy walczyli strażacy, policjanci, straż miejska i strzelcy. - Otrzymaliśmy ponad 200 zgłoszeń - informował starszy kapitan Szczepan Wierzbowicz z komendy Państwowej Straży Pożarnej. Następnego dnia drogi były już suche. Ale to nie znaczy, że problem zniknął.
Czytaj także: Mieszkańcy gminy Brody liczą straty po niedzielnej ulewie (zdjęcia)
Zgłoś stratę
Straż pożarna pompowała wodę z przynajmniej stu podtopionych budynków. Większość udało się osuszyć jeszcze w niedzielę, na poniedziałek zostało 11 posesji. Pełne ręce roboty miały też inne służby, pracownicy firm ubezpieczeniowych i zwykli mieszkańcy. Sprzątali z błota i naniesionych nieczystości podwórka. Pod naporem spływającej od strony lasu wody runęło ogrodzenie kolejowych ogródków działkowych. Gruntowa ulica Gajowa poszatkowana była potężnymi wyrwami. - Całkowicie zniszczonych zostało dziesięć żużlowych ulic na terenie miasta. Prowadzimy objazd gminnych dróg - informuje Beata Wojciechowska, rzecznik prasowy magistratu. Poszkodowani w wyniku niedzielnej ulewy jeszcze dziś do godziny 15 mogą zgłaszać je w urzędzie miejskim, dzwoniąc pod numerem telefonu 041 25 20 112, lub w formie pisemnej na adres: Urząd Miasta w Skarżysku-Kamiennej ul Sikorskiego 18. Samorząd informacje o zniszczeniach przekaże wojewodzie. Miasto będzie się starać o pieniądze na pomoc w likwidowaniu szkód.
Czytaj także: Wąchock podtopiony. Kamienna wystąpiła z brzegów (zdjęcia)
Liczą straty
Nadal pracuje powołany przez starostę Michała Jędrysa sztab kryzysowy. - Szacujemy straty. Specjalna komisja wciąż objeżdża ulice, wykonujemy dokumentacje fotograficzną, żeby ubiegać się o pieniądze od wojewody. Jeszcze nie znamy wartości strat - mówi Małgorzata Nosowicz, rzecznik starostwa i członek sztabu. W poniedziałek wciąż zamknięty był fragment ulicy Wilenskiej, na skrzyżowaniu z Armii Krajowej. Fatalnie wygląda ulica Metalowców, w której powstały duże dziury. Ostrożnie trzeba jeździć w całym Skarżysku, bo kataklizm wywołał skutki niemal wszędzie. Od niedzieli drogowcy pracują przy likwidacji wyrw pod krajową drogą nr7. Woda wypłukała potężne jamy pod asfaltem. Szczęśliwie w wyniku powodzi nikt nie ucierpiał, straty są tylko materialne.
Strażacy - ochotnicy wypompowują wodę z piwnicy domu przy ulicy Paryskiej.
(fot. Mateusz Bolechowski)
Po przejściu wielkiej wody ulica Gajowa przedstawiała opłakany widok.
(fot. Mateusz Bolechowski)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?