W Słynnej Cukierni w Kielcach na półkach minidzieła sztuki

Nazwa cukierni skądinąd oryginalna i przyciągająca. Skąd się wzięła? - Przed otwarciem lokalu obie publikowałyśmy swoje pomysły w internecie. Ja prowadzę bloga Pin-up Cake, Ola stronę na facebooku - alebabeczka.pl. Postanowiłyśmy stworzyć jednak zupełnie nową nazwę. Moja przyjaciółka opowiedziała mi historię z jej miasta, gdzie otworzyły się dwa lokale z zapiekankami. Jeden z nich nazywał się „słynne zapiekanki” i tam zawsze były większe kolejki niż u sąsiada - opowiada z uśmiechem Anna Stachura.

A lokal rzeczywiście ma potencjał, by stać się słynnym. W ofercie są przeróżne wyroby cukiernicze, w tym makarony francuskie z nadzieniem cytrynowo-truskawowym, których do tej pory nie było w mieście, ponadto fantazyjne torty urodzinowe, weselne i na wszelkie inne okazje. W sprzedaży także ciasteczka, babeczki i oryginalne ciasta, na przykład ze szpinakiem. - Jesteśmy otwarte na życzenia klientów. Torty potrafimy ozdobić według indywidualnych potrzeb. Konkretny obrazek z internetu, fantazyjna forma lub fotografie na torcie? Bez problemu - zapewnia Ola Chłodnicka, współwłaścicielka, prywatnie też żona kieleckiego radnego.

Cukiernicze piękności można dostać także w wersji dla alergików i diabetyków, na przykład bez masła, z mąką ziemniaczaną czy migdałową w zastępstwie pszennej . - Inspiracją do wprowadzenia takiego rozwiązania był mój syn. Uczulony na gluten i białko jednocześnie, nie mógł jadać większości dostępnych smakołyków. Sama zaczęłam je więc przygotowywać. Raz upiekłam mu tort na urodziny w przedszkolu, który niezwykle się wszystkim spodobał. I tak zaczęłam kombinować ze składnikami i robię to, jak widać, w dalszym ciągu - mówi Ola Chłodnicka.

Póki co cukiernia przyjmuje indywidualne zamówienia, regularna sprzedaż w sklepie rozpocznie się w styczniu.