Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sprawie 53-latka zamordowanego w Kielcach: biegły mówił o ranach

/bek/
- Ofiara miała na głowie, szyi i tułowiu rany zadane narzędziem takim, jak nóż - mówił we wtorek biegły medyk o obrażeniach 53-latka, który został zamordowany w Kielcach w listopadzie 2008 roku.

Tragedia wydarzyła się w wielorodzinnym domu na osiedlu Sandomierskim w Kielcach. W listopadową niedzielę 2008 roku kobieta, która przyszła odwiedzić 53-letniego znajomego, znalazła jego zwłoki, leżące na wersalce. Mężczyzna miał na ciele około 90 ran zadanych - jak później ustalili śledczy - nożem, śrubokrętem i butelką. 53-latek zginął dzień przed tym, jak znalazła go znajoma.

W związku z tą sprawą policja zatrzymała 31- i 19-letniego mężczyznę. Obaj usłyszeli zarzut zabójstwa. Proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Kielcach. We wtorek sąd przesłuchał biegłego medyka. Ostatni świadkowie, którzy mieli zeznawać, nie stawili się po raz kolejny na rozprawę.

- Najwięcej obrażeń było na głowie, szyi oraz tułowiu ofiary. Były to rany kłuto-cięte, zadane narzędziem takim, jak nóż. Mężczyzna miał też połamane żebra i siniaki na całym ciele. Urazy te mogły powstać przy użyciu butelki lub pięści - zeznawał we wtorek biegły medyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie