Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W środę finał Pucharu Polski - Wisła Sandomierz zagra z Łysicą Bodzentyn. Relacja live

/dor/, /kar/
Łysica w finale Pucharu Polski na szczeblu okręgu z Wisłą zagra w komplecie. Na pierwszym planie pomocnik tej ekipy Piotr Maniara.
Łysica w finale Pucharu Polski na szczeblu okręgu z Wisłą zagra w komplecie. Na pierwszym planie pomocnik tej ekipy Piotr Maniara. Rafał Roman
Niezwykle ciekawie zapowiada się dzisiejszy mecz finałowy Pucharu Polski na szczeblu okręgu, w którym Wisła Sandomierz zmierzy się z Łysicą Bodzentyn. Spotkanie odbędzie się w Pińczowie, rozpocznie się o godzinie 17.30.

Wisła Sandomierz - Łysica Bodzentyn. Zapraszamy - zapraszamy od 17.30

Drużyny będą walczyć nie tylko o to cenne trofeum i możliwość gry w Pucharze Polski na szczeblu centralnym, ale również o nagrodę finansową. Zwycięzca Pucharu Polski na szczeblu okręgu świętokrzyskiego otrzyma w sumie 36 tysięcy złotych, z czego 30 tysięcy od Polskiego Związku Piłki Nożnej, a 6 tysięcy od Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej. Drużyna, która przegra w finale, zostanie uhonorowana kwotą 4 tysięcy złotych. Zespół, który zwycięży w rundzie wstępnej Pucharu Polski 18 lub 19 lipca zagra z pierwszoligową Sandecją Nowy Sącz.

Wisła Sandomierz ma za sobą najlepszy pod względem sportowym sezon w historii klubu. Wygrała rywalizację w trzeciej lidze w grupie małopolsko-świętokrzyskiej, później grała w barażach o drugą ligę, ale przegrała ten bój z Rado-miakiem Radom. Bardzo zależy jej na tym, żeby zakończyć sezon zdobyciem Pucharu Polski na szczeblu okręgu.

Jeśli chodzi o sytuację kadrową, to w Wiśle nie zagra pauzujący za kartki Kamil Oślizło. Zabraknie też narzekającego na uraz Michała Motyla. Pozostali zawodnicy będą do dyspozycji trenera Tadeusza Krawca, łącznie z Krystianem Pydychem, który ostatnio miał problemy zdrowotne.

-Fajnie byłoby zdobyć puchar na szczeblu okręgu. To byłoby zwieńczenie udanego dla nas sezonu. Na pewno nie będzie łatwo, bo oglądałem półfinałowy mecz Łysicy z Partyzantem Radoszyce. Widać, że ta drużyna też koncentruje się na zdobyciu tego trofeum. To doświadczony zespół, ma w składzie kilku zawodników, którzy grali w wyższych ligach. Myślę, że będzie to dla nas ciężka przeprawa - powiedział Tadeusz Krawiec, trener Wisły.

W optymalnym składzie i bojowo nastawieni

Łysica Bodzentyn do finałowego spotkania przystąpi w optymalnym składzie. Podopieczni trenera Piotra Dejworka zapowiadają walkę o zwycięstwo. Gracze bodzentyńskiej ekipy, którzy w niedzielę rozegrali półfinałowe spotkanie z Partyzantem Radoszyce, wygrane dopiero po dogrywce 5:2, w tym tygodniu nie trenowali.

W poniedziałek wzięli udział w odnowie biologicznej. Wtorek mieli wolny. - Drużyna po zaciętej końcówce spotkania z Partyzantem dostała impuls do walki, o czym świadczy zwycięstwo w dogrywce (po regulaminowym czasie gry utrzymywał się remis 2:2 - przyp. red). Mam nadzieję, że zaowocuje to również w środowym spotkaniu z Wisłą. Zawodnicy muszą odpocząć, ponieważ w niedzielę grali przez 120 minut. Muszą się zregenerować i będziemy walczyć o zwycięstwo w finale. Wiemy, że faworytem jest sandomierski zespół, ale nie składamy broni i jeśli uda nam się wygrać, to będzie piękna sprawa - powiedział trener Piotr Dejworek.

Na to spotkanie zaprasza też Mariusz Karcz, prezes Towarzystwa Sportowego 1946 Nida Pińczów.

-Cieszę się, że jesteśmy gospodarzem finału, zapowiadają się duże emocje. Liczę na to, że kibice dopiszą - powiedział prezes Karcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie