O sprawie pisaliśmy wczoraj. Ktoś strzelając z broni pneumatycznej zranił na ulicy Robotniczej w Starachowicach dwóch przechodniów. Najpierw trafił w udo 21-latka, niespełna godzinę później zranił w rękę 22-latka. Obaj poszli na pogotowie. 22-latkowi wyciągnięto śrut z ręki. 21-latek miał śrut osadzony tak głęboko, że jego wyciągnięcie wymagało interwencji chirurga.
Policjanci z sekcji kryminalnej najpierw wytypowali dwa bloki, z których mógł paść strzał. Wczoraj zatrzymali podejrzewanego i zabezpieczyli wiatrówkę. Jak informują, 35-letni mężczyzna przyznał się do tego, że strzelał. Tłumaczył mundurowym, że celował do komórki a dwie osoby - jak twierdzi - postrzelił przez przypadek.
Jak informował Grzegorz Makuch, zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Starachowicach, nie potrzeba pozwolenia na broń pneumatyczną, jeśli siła pocisku nie przekracza 17 kilodżuli. W tym przypadku śrut przebił skórę, więc siła pocisku mogła być większa. Między innymi to zbadają biegli. Broń trafiła do ekspertyzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?