W starachowickim szpitalu trwa referendum w sprawie przyszłości lecznicy

Do wyboru jest pozostawienie szpitala w formule Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej przy jednoczesnym wdrożeniu programu naprawczego lub przekształcenie szpitala w spółkę, w której sto procent udziałów miałby Powiat Starachowicki. To drugie rozwiązanie daje nadzieję (ale nie pewność) na oddłużenie lecznicy dzięki ewentualnej dotacji z Ministerstwa Zdrowia.

Głosowanie zaczęło się w środę o godzinie 7. Ma potrwać do 19.30, tak aby mogli wziąć w nim udział wszyscy pracownicy pracujący na różnych zmianach. Nad przebiegiem referendum czuwa komisja złożona z przedstawicieli związków zakładowych (po dwie osoby z każdego związku), zastępcy dyrektora do spraw leczniczych, zastępcy dyrektora do spraw pielęgniarstwa, zastępcy kierownika pracowni diagnostyki laboratoryjnej, pielęgniarza oddziałowego, kierownika działu do spraw administracyjnych oraz czterech pracowników wskazanych przez Dyrektora. W komisji nie ma osób ze Starostwa Powiatowego. Zarząd Powiatu zastrzegł sobie prawo do wyznaczenia czterech obserwatorów, którzy będą mogli być obecni przy wszystkich czynnościach wykonywanych przez komisję.

Póki co nie wiadomo, ile osób oddało głos. Referendum - zgodnie z zarządzeniem dyrektora lecznicy - jest zamknięte dla mediów, a przewodniczący Komisji Referendalnej Adam Malarski wyraźnie dał do zrozumienia dziennikarzom, że są całkowicie zbędni w sali, w której odbywa się głosowanie.

Wyniki mają być znane najwcześniej po godzinie 21.