MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Staszowie za śmieci płacili nieliczni. Teraz prawie wszyscy

Marcin JAROSZ [email protected]
Takich dzikich wysypisk jak to w Poddębowcu, na terenie gminy Staszów jest kilkanaście. Tutaj rok temu za śmieci płacili nieliczni, teraz prawie wszyscy.
Takich dzikich wysypisk jak to w Poddębowcu, na terenie gminy Staszów jest kilkanaście. Tutaj rok temu za śmieci płacili nieliczni, teraz prawie wszyscy. fot. Marcin Jarosz
W gminie Staszów w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy liczba osób, które podpisały umowę na wywóz śmieci podwoiła się. - To sukces - mówią urzędnicy.

Jeszcze końcem ubiegłego roku na terenach wiejskich w gminie Staszów umowę na wywóz śmieci stałych z przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej zawarło niespełna 40 procent wszystkich właścicieli gospodarstw.

ŻMUDNE PRZEKONYWANIE

Co robili ci, którzy umów nie podpisali? Te najczęściej podlegały domowej utylizacji, a jeśli nie było to możliwe lądowały w pobliskich lasach. - Wiemy dobrze, że śmieci często trafiały na dzikie wysypiska. Sprzątanie tych miejsc niewiele pomaga, bo śmieci pojawiały się w kolejnych miejscach - mówi Jolanta Hyla kierownik wydziału Infrastruktury Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta i Gminy w Staszowie.

Jeszcze pod koniec 2007 roku urzędnicy wykonali spis wszystkich dzikich wysypisk na terenie gminy. Zapowiadano częstsze kontrole, surowe kary za ujawnione zaśmiecanie, ale poprawa pod tym względem w ubiegłym roku była mizerna. Nie pomagały apele burmistrza, prezesa spółki komunalnej, prośby sołtysów czy wizyty w domach i nakłanianie mieszkańców wsi do podpisywania umów.
Sami sołtysi wiele razy wskazywali na to, że nie mają zamiaru płacić coraz wyższych stawek za odbiór śmieci, podczas gdy większość mieszkańców poszczególnych sołectw ze swojego obowiązku się nie wywiązuje.

SPOSÓB NA OPORNYCH

Jednak w tym roku udało się znaleźć wreszcie sposób na tych, którzy śmieci pozbywali się we własnym zakresie. - Na chwilę obecną na terenach wiejskich umowy na wywóz śmieci podpisało ponad 80 procent właścicieli gospodarstw - mówi Jolanta Hyla. Biorąc pod uwagę fakt, że na koniec grudnia ubiegłego roku procentowy wskaźnik wynosił zaledwie 43 procent, działania urzędników przyniosły wreszcie skutek zamierzony.

W sołectwach gdzie do tej pory umowy podpisało kilka procent mieszkańców teraz papier na śmieci mają niemal wszyscy. Największy postęp uzyskano między innymi w Wiśniowej, Woli Osowej, Czajkowie Południowym, Poddębowcu, Mostkach czy Wólce Żabnej. W tej ostatniej miejscowości słupek skoczył z 6 do ponad 80 procent podpisanych umów.

PŁACIŁO NIEWIELU. TERAZ PRAWIE KAŻDY

Czym powodowany jest ten wzrost? - Konsekwencją naszych działań. Jeśli metody łagodne nie dawały rezultatu wówczas sięgaliśmy po środki ostateczne i trochę bardziej bolesne - tłumaczy kierownik urzędu. Te bardziej radykalne środki to zgłoszenia na policję z wnioskiem o ukaranie za nieprzestrzeganie przepisów prawa. Cześć spraw udało się załatwić bez nakładania kar.

Burmistrz Staszowa przekonuje, że to dopiero początek drogi. - Kto podpisał umowy, ten śmieci nie wyrzuci do lasu. Mam nadzieję, że teraz sami mieszkańcy zdołają przekonać tych, którzy nie płacą do tego, aby uregulowali te kwestie - przekonuje Andrzej Iskra burmistrz Staszowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie