W strukturach .Nowoczesnej w Świętokrzyskiem już zaczęły się tarcia

Spotkanie odbyło się w czwartek w Kielcach za zamkniętymi dla mediów drzwiami. Wybrano przewodniczącego, zarząd oraz radę regionu. Na czele partii stanął Grzegorz Kowalski - bliski współpracownik posła Adama Cyrańskiego. Do zarządu oprócz Kowalskiego weszło osiem osób: Edyta Handze z Ostrowca, Marcin Agatowski z powiatu kieleckiego, były koordynator struktur w regionie Mateusz Sabat, Magdalena Radomska ze Skarżyska-Kamiennej, Mateusz Chrabąszcz z Kielc, Łukasz Mochocki z Kielc, Barbara Iwan z Kielc oraz Mateusz Żukowski z Kielc. Do rady regionu weszło 14 działaczy plus członkowie zarządu i poseł Cyrański. Parlamentarzysta nie ubiegał się o fotel szefa partii w regionie.

O miejsce w zarządzie nie ubiegał się z kolei Michał Braun. O powodach swojej decyzji nie chce rozmawiać. - Poseł zrobił wszystko, żeby zniechęcić uczestników konwecji do głosowania na Brauna - opowiada uczestnik obrad. - Zresztą poseł z Warszawy przywiózł karteczkę z kandydaturami do władz oraz instrukcją głosowania. W zarządzie znaleźli się ludzie związani w firmami Adama Cyrańskiego, a nie ma nikogo ze sztabu wyborczego - mówi nasz informator.

- Nie zgadzam się z tymi zarzutami. Jak w każdej dużej organizacji, niektórzy ze sobą są bliżej, inni dalej, natomiast intencją zarządu jest to, byśmy stanowili jedną drużynę i wspólnie pracowali na dobro .Nowoczesnej w regionie - ripostuje Grzegorz Kowalski. Szef partii w województwie zaznacza, iż do zarządu trafiły osoby, które uzyskały dobry wynik w wyborach do Sejmu.

- Będę dążył do tego, by .Nowoczesna w regionie była zespołem, który nie będzie się opierał tylko na jednym nazwisku. Jest wiele młodych osób, niewiązanych dotychczas z polityką, które dysponują świeżym spojrzeniem - dodaje.