Rzeczywiście, na pustej dotąd działce między dwoma posesjami jej właściciel zwiózł ogromne ilości zużytych opon. Od samochodowych po wielkie, do traktora. Widok do estetycznych nie należy, ale to nie jedyne zmartwienie.
- Problemem są zwierzęta. W stertach opon lęgną się szczury, które wchodzą na nasze podwórka. W oponach gromadzi się woda, teraz mamy wylęgarnię komarów - mówi jeden z mieszkańców. Pragnąca również zachować anonimowość kobieta twierdzi, że były interwencje w gminie, ale poza tym, że zabrano niewielką część opon, nic się nie zmieniło. - Znamy tę sprawę, rozmawialiśmy z właścicielem.
Zajmuje się handlem. Jeśli składuje je tymczasowo, trudno coś zrobić. Gdyby to było na stałe, wymagałoby odpowiednich zezwoleń - mówi Stanisław Kania, wiceburmistrz Suchedniowa. Mieszkańcy Nowej przekonują, że składowisko istnieje od ubiegłego roku, a to ciężko uznać za tymczasowość. Czy gmina może cokolwiek zrobić? - Są możliwości prawne - przyznaje wiceburmistrz. Deklaracja, że urzędnicy je wykorzystają, jednak nie padła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?