W Świętokrzyskiem kierowcy masowo tracą prawa jazdy!

ZOBACZ także:
"Ekoszlaban" dla starych samochodów? Przepisy mogłyby wejść w życie od przyszłego roku
(dostawca: TVP/x-news)

W czwartek pod Kazimierzą Wielką 62-letni kierowca seata wyprzedzając w obrębie skrzyżowania uderzył w prawidłowo jadące auto tej samej marki, które skręcało na skrzyżowani. Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale 62-letni kierowca stracił prawo jazdy.

Z kolei w czwartek po południu w gminie Bliżyn dzielnicowi skontrolowali fiata cinquecento. Autem kierował 77-latek. - Okazało się, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania autem, bo w 2006 roku cofnięto mu je ze względu na stan zdrowia - tłumaczy Damian Szwagierek, rzecznik prasowy policji w Skarżysku. Starszy pan stracił prawo jazdy, ale to nie koniec jego kłopotów, bo według znowelizowanego prawa prowadzenie auta mimo decyzji o cofnięciu uprawnień jest przestępstwem, za które grozić może nawet do dwóch lat więzienia.

Nawet do trzech lat grozić może natomiast następnemu kierowcy, którego wyeliminowała z ruchu skarżyska policja nocą z czwartku na piątek. Na ulicy 1-go Maja w Skarżysku funkcjonariusze zatrzymali nissana, którym kierował 28-latek, a w wydychanym powietrzu miał 1,8 promila alkoholu. Nie miał uprawnień do kierowania wozem - sąd mu je odebrał za jazdę po alkoholu. Ma też zakaz prowadzenia pojazdów obowiązujący od 2013 roku do kwietnia 2017 roku.

Łącznie od początku obowiązywania nowego prawa świętokrzyscy policjanci odebrali prawa jazdy 123 kierowcom, którzy w obszarze zabudowanym przekroczyli prędkość o więcej niż 50 kilometrów na godzinę oraz dwóm, którzy wieźli więcej pasażerów, niż na to pozwalają przepisy. Zatrzymali też 46 kierujących, którzy prawa jazdy nigdy nie mieli. A to dopiero początek, od wejścia nowelizacji w życie nie minął nawet miesiąc.