Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Świętokrzyskiem nie ma nawet jednego geriatry, bo się nie opłaca

Iza BEDNARZ
W Polsce już ponad dwadzieścia procent ludzi ma ponad 65 lat. Mają swoje specyficzne problemy zdrowotne, a w naszym województwie nie ma nawet jednego lekarza geriatry.

Wytyczne Unii Europejskiej przewidują, że w każdym kraju na 10 tysięcy mieszkańców powinny przypadać dwa łóżka geriatryczne. W województwie świętokrzyskim nie ma ani jednego oddziału geriatrycznego i ani jednego lekarza geriatry, bo się nie opłaca.

NAJBLIŻSZY GERIATRA W KRAKOWIE

Najbliższy lekarz geriatra, konsultant wojewódzki w tej dziedzinie, pracuje w Krakowie, w Klinice Chorób Wewnętrznych i Geriatrii. A potrzeby w tej dziedzinie są coraz większe. Jak wynika z analiz demograficznych, obecnie prawie 20 proc. mieszkańców Polski stanowią ludzie po 65. roku życia - seniorzy.

- Mam już swoje lata, choruję na wiele schorzeń i czasem spędzam w przychodni pół dnia, bo od internisty muszę iść do neurologa, a potem do reumatologa. Jak jeden coś przepisze, okazuje się, że lek szkodzi mi na coś innego. Brakuje takiego lekarza, który umiałby spojrzeć na starego człowieka w całości - mówi 72-letnia pani Maria z Kielc.

Anna Kliszcz, dyrektorka Rodzinnego Domu Opieki w Pierzchnicy, również zauważa ten problem. - Ludzie w starszym wieku często potrzebują kompleksowej opieki, bo mają schorzenia internistyczne, ortopedyczne, neurologiczne, do tego dochodzą charakterystyczne dla starszego wieku zaburzenia sfery psychicznej, demencja, początki choroby Alzheimera. To są trudni pacjenci, wymagający dużo cierpliwości, wiedzy, specjalnego podejścia. Lekarz internista nie zawsze jest w stanie poradzić sobie z całą skomplikowaną sytuacją zdrowotną pacjenta - mówi. Rodzinny Dom Opieki, którym kieruje, współpracuje z oddziałem internistycznym szpitala w Chmielniku. - Ale oddział geriatrii czy specjaliści w tej dziedzinie bardzo by się przydali - uważa.

Lekarza geriatry od dłuższego czasu poszukuje Szpital Kielecki. Ogłoszenie cały czas wisi na stronie internetowej placówki, która dwa tygodnie temu uruchomiła zakład opiekuńczo-leczniczy (już 15. w województwie świętokrzyskim).
CHĘTNIE KUPIMY, TYLKO CHĘTNYCH BRAK

- Geriatria to nie to samo co zakład opiekuńczo-leczniczy - tłumaczy Beata Szczepanek, rzecznik prasowy świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - W ZOL przebywają także młodzi pacjenci, wymagający nie tyle leczenia, co opieki pielęgnacyjnej, którą nie zawsze może zapewnić rodzina. Geriatria to diagnozowanie i leczenie schorzeń wieku starszego. Chętnie podpisalibyśmy kontrakt na takie świadczenia, ale nikt nie zwrócił się do nas z ofertą.

Dr Krzysztof Bidas, wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Świętokrzyskiej Izbie Lekarskiej, tłumaczy, że izba nie jest od tego, by kreować politykę zdrowotną w regionie. - Geriatria, niestety, nie jest dochodową specjalizacją. Teraz popularnością cieszą się takie specjalizacje, które przynoszą pieniądze.

Do takich należą kardiologia, dializoterapia, chirurgia jednego dnia (np. wszczepianie endoprotez), chirurgia okulistyczna. - Starszy człowiek wymaga cierpliwości, kompleksowego podejścia, wielu lat nauki, podobnie jak w przypadku pediatrii, zresztą pediatrów też zaczyna brakować - zauważa dr Bidas.

NIE UCIEKNIEMY OD STAROŚCI

Społeczeństwo uważa się za stare, jeśli ponad 7 procent stanowią w nim osoby powyżej 65. roku życia. W Polsce już dawno przekroczyliśmy tę granicę. Na razie ludzie starzy są leczeni w oddziałach wewnętrznych, część trafia do ZOL. - 90 procent pacjentów naszego oddziału internistycznego stanowią ludzie starsi - mówi dr Wojciech Przybylski, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Św. Łukasza w Końskich. - To pomyłka. Na internie ludzie powinni być szybko diagnozowani, leczeni i wysyłani do domu, a nie przetrzymywani tygodniami, jak tego wymagają pacjenci geriatryczni.

Żeby rozładować sytuację na internie, szpital w Końskich otworzył ZOL. - Ale tak naprawdę ci ludzie powinni być leczeni przez geriatrów, bo ani interniści, ani oddziały internistyczne nie są przygotowani do takich pacjentów - uważa dr Przybylski.
Dr Janusz Siedlecki, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób wewnętrznych, przyznaje, że aby dobrze zabezpieczyć potrzeby pacjentów geriatrycznych, na oddziałach internistycznych przydałyby się specjalnie dostosowane łóżka i toalety, opieka psychologiczna, rehabilitacyjna.

POMYSŁY BYŁY

Starzenie się społeczeństwa nie jest tylko polskim problemem. - Z tym samym zadaniem zmierzyli się mieszkańcy innych krajów Unii Europejskiej. W Niemczech wprowadzono w 2004 roku dodatkową, 1,5 procentową składkę na ubezpieczenie zdrowotne właśnie w celu rozwiązania problemów ludzi powyżej 65. roku życia - mówi dr Przybylski. To daje rocznie kilka miliardów euro. Podobne rozwiązanie postulował zmarły minister zdrowia profesor Zbigniew Religa. Jego pomysł nigdy nie został zrealizowany.

Jacek Musiał, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy, ma pomysł na utworzenie łóżek geriatrycznych po zlikwidowanym oddziale neurologii. Bo, jak zauważył, społeczeństwo się starzeje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie