Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W trzecioligowych derbach województwa świętokrzyskiego tylko „świąteczna” skuteczność KSZO uchroniła Czarnych od wyższej porażki

Mirosław Rolak
KSZO 1929 Ostrowiec - Czarni Połaniec 1:0 (0:0), Kamil Bełczowski 72.

KSZO: Frątczak – P.Cheba, Puton, Mężyk, D.Cheba, Łokieć (46.Bełczowski), Rogoziński (46.Sarwicki), Burzyński, Madej (89.Brociek), Kapsa (85.Ziółkowski) – Grunt (90.Mateusz Wróbel).

Czarni : Gnatek – Wątróbski, Załucki, Witek, Misztal, Buczek, Janiec, Bawor (68.Zięba), Tetlak, Rygułan(62. Żyła) Krępa (79. Meszek).
Żółte kartki: Rogoziński, Mężyk, Sarwicki, Burzyński – Bawor, Janiec, Załucki, Krępa.
Czerwona: Załucki (65 min., za drugą żółtą).

Faworytem derbowego meczu byli gospodarze i wygrali całkiem zasłużenie. Goście tylko na początku pierwszej polowy mieli nieznaczna przewagę, ale nie potrafili wypracować dogodnych sytuacji. KSZO stworzył ich wiele, ale gościom „pomagały” słupek i poprzeczka (w pierwszej połowie) oraz kapitalne interwencję Piotra Gnatka. Gospodarze powinni prowadzić już w pierwszej połowie, a od 65 minuty, kiedy grali w przewadze (czerwoną kartkę, za drugą żółtą, otrzymał Mateusz Załucki) praktycznie cały czas szturmowali bramkę Czarnych.

Pierwsza połowa meczu byłą wyrównana, a po kwadransie gry to goście wykazywali więcej inicjatywy. Dopiero w końcowych minutach pierwszej polowy raźniej zaatakowali gracze KSZO. Najpierw ładnie główkował Jakub Kapsa, ale na posterunku był Gnatek. Chwili później ładnie strzelił z dystansu Fabian Burzyński, ale tym razem gości uratował słupek. Kolejna akcja KSZO przyniosła gospodarzom rzut wolny. Strzelał Burzyński ale piłka trafiła w poprzeczkę. Na tam akcja ta nie skończyła się bo po dośrodkowaniu z prawej strony w świetnej sytuacji znalazł się Madej, ale po jego strzale głową, piłka trafiła prosto w bramkarza. Druga połowa meczu to już zdecydowana przewaga KSZO. Ambitnie broniący się goście nie przebierali w środkach i sędzia często sięgał po żółte kartoniki. W 65 minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwona kartkę ujrzał Załucki i goście grali w osłabieniu. Na polu karnym Czarnych raz za Rzem dochodziło do groźnych sytuacji, aż wreszcie w 72 minucie, Patryk Cheba, po ładnej akcji prawym skrzydłem, dośrodkował w pole karne, a tam pozostawiony zupełnie bez opieki na piątym metrze Kamil Bełczowski bez problemów skierował strzałem głową piłkę do siatki. Potem gospodarze mieli jeszcze kilka sytuacji, ale wynik już się nie zmienił.

-Gratuluje gospodarzom zasłużonego zwycięstwa, bo byli lepsi i stworzyli sporo sytuacji My próbujemy coś stwarzać z przodu, ale nic na razie nie wychodzi. Z tyłu jest niby poukładane, ale ciągle zdarza się ten jeden błąd i kolejny mecz przegrywamy różnicą jednej bramki. Jesteśmy w tej chwili na dnie, ale mam nadzieję że to będzie wstrząs który pozwoli nam się odbić od dna – powiedział trener Czarnych Krzysztof Łętocha.

-Byliśmy faworytami tego meczu, ale jak wiadomo boisko często weryfikuje taki przedmeczowe prognozy. Musieliśmy się ciężko napracować by zdobyć bramkę i zapewnić sobie zwycięstwo. Okazji mieliśmy sporo i bardzo się ciesze że jedną z nich udało się wykorzystać – powiedział trener KSZO 1929, Marcin Wróbel.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie