W tunelu pod rondem Gustawa Herlinga - Grudzińskiego w Kielcach jak w slumsach

To wręcz nie do uwierzenia, w jakim obecnie stanie znajduje się oddany w listopadzie 2013 roku tunel pod rondem Gustawa Herlinga-Grudzińskiego w Kielcach.
Każda ściana umazana

Praktycznie każda ze ścian tunelu wymazana jest różnego typu malunkami, którym do artystycznego graffiti bardzo dużo brakuje.

- Szedłem tunelem pierwszy raz od dłuższego czasu i powiem szczerze, że własnym oczom nie wierzyłem - alarmował redakcję "Echa Dnia" czytelnik. - Jak zobaczyłem te brudne i ohydnie wymazane ściany miałem wrażenie, że jestem w jakichś slumsach, a nie w niedawno oddanym do użytku obiekcie - dodał zbulwersowany mężczyzna.

Projektant tego nie przewidział

Kiedy sprawdzaliśmy zgłoszenie przekonaliśmy się, że w słowach czytelnika nie było ani odrobiny przesady. Ściany faktycznie wyglądają koszmarnie. Najgorsze jest jednak to, że to użytkownicy obiektu doprowadzili go do takiego stanu, bo przecież graffiti samo się nie namalowało. Ogromne wątpliwości budzi także fakt, dlaczego w trakcie budowy nie pomalowano ścian tunelu specjalną zmywalną farbą oraz jak miasto zamierza teraz rozwiązać problem. Takie pytania zadaliśmy Jarosławowi Skrzydle, rzecznikowi prasowemu Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.

- Powłoki antygraffiti nie zastosowano w tunelach, ponieważ... nie przewidział jej projektant - odpowiedział Jarosław Skrzydło. - Tunele i nowo budowane obiekty rzeczywiście padają ofiarą aktów wandalizmu. Miejski Zarząd Dróg w Kielcach wystąpił z prośbą do Straży Miejskiej o to, by w miarę możliwości częściej patrolowała ten teren - mówił rzecznik.
Dodał, że jeśli chodzi o inne środki zaradcze rozważana jest kwestia instalacji monitoringu wizyjnego lub udostępnienie powierzchni artystom "street art'u".

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC