Restauracja Winnica to bez wątpienia kultowy lokal. Istnieje od 1976 roku, od czasu nawiązania współpracy Kielc z pierwszym miastem partnerskim - ukraińską Winnicą. Niedawno lokal zyskał nowe oblicze. Odnowiono elewację, zamontowano klimatyzację, zmodernizowano boksy, bar i toalety (jedna z nich nie jest już w podziemiu), nowe są fotele i stoły, zmieniła się kolorystyka wystroju wnętrza, pojawiły się ekrany LCD, zastosowano materiały absorbujące dźwięk, dzięki czemu mieszkańcy bloku, na parterze którego mieści się lokal nie będą się już uskarżali na hałas.
Klimat i charakter restauracji został jednak zachowany. Pozostały ozdoby nawiązujące do ukraińskich motywów, żarkoje nadal jest specjalnością kuchni.
Gości gruntownie wyremontowanej Winnicy nadal wita, niestety, socrealistyczna przeszłość: obowiązkowa, płatna 1,50 złotych od osoby szatnia. A więc praktyka, która nie przystoi w przypadku restauracji. Szczególnie w przypadku jednego z najsłynniejszych, najbardziej eleganckich lokali, do jakich bez wątpienia zalicza się Winnica.
- Szatnię obsługuje wynajęta przez nas firma. A przecież pracownikowi trzeba zapłacić za pracę. Jak ktoś nie uiści opłaty za szatnię to nic się nie dzieje, nie domagamy się tego od naszych klientów - mówi Helena Gontarz, prezes Powszechnej Spółdzielni Spożywców Społem Kielce, do której należy restauracja Winnica. - Zastanowię się nad tą kwestią. Być może faktycznie to nie najlepsze rozwiązanie - dodaje po chwili.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?