W Wygiełzowie pijany leżał w śniegu. To mogło skończyć się tragedią

Około godziny 20 w niedzielę, kobieta przejeżdżająca przez miejscowość Wygiezłów w gminie Iwaniska dojrzała postać leżącą w śniegu przy drodze.

- Gdy zatrzymała auto i podeszła bliżej okazało się, że w śniegu leży nietrzeźwy i mocno wychłodzony 63-latek. Kobieta zadzwoniła na numer alarmowy i zaczekała przy mężczyźnie do przyjazdu policjantów

– opowiadała aspirant Katarzyna Czesna-Wójcik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie.

63-latek nie miał obrażeń, które wskazywałyby, że został potrącony przez samochód. Pogotowie zabrało go do szpitala. Można się tylko domyślać, co czekałoby nietrzeźwego leżącego w śniegu, gdy zaczynała się noc, a temperatura spadła znacznie poniżej zera.

Dzień wcześniej w powiecie opatowskim doszło do podobnej historii. Było około godziny 14, Padał marznący deszcz, który krótko później zamienił się w śnieżycę.

- Kierowca przejeżdżający przez Przybysławice zauważył człowieka leżącego na chodniku. Od mężczyzny było czuć alkohol. Świadek zadzwonił na alarmowy numer 112 – relacjonowała aspirant aspirant Katarzyna Czesna-Wójcik.

W poprzednim sezonie, między początkiem listopada a końcówką marca w Świętokrzyskiem z wychłodzenia zmarły dwie osoby. W tym roku policjanci nie odnotowali na razie żadnej takiej tragedii.

- Często apelujemy, by nie być obojętnym i podkreślamy, że jeden telefon może uratować życie. Dokładnie tak było w obu weekendowych sytuacjach w powiecie opatowskim. Gdyby nie czujność świadków i to, że zadzwonili na numer alarmowy, obie historie mogły skończyć się tragicznie

– mówił w poniedziałkowe przedpołudnie podinspektor Kamil Tokarski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Przypominał, że od niedawna na dostępnej w sieci Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa pojawił się nowa opcja. Każdy może nanieść na plan miejsce, w którym znajduje się osoba bezdomna wymagająca pomocy.

- Na mapie pojawiło się już siedem takich zgłoszeń. Policjanci, którzy w okresie zimy zaglądają podczas patroli w miejsca, gdzie bezdomni mogą szukać schronienia, sprawdzają i te punkty. Trzeba oczywiście pamiętać, że mapa nie służy do zgłaszania nagłych przypadków, takich jak te dwa z weekendu. Wtedy należy jak najszybciej wykonać telefon – uzupełniał podinspektor Kamil Tokarski.