Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W zgodzie z naturą. W powiecie skarżyskim przybywa inwestycji, które pomogą ratować przyrodę

Mateusz Bolechowski [email protected]
To największe przejście dla dużych zwierząt w regionie. Na Górze Baranowskiej zbudowano wiadukt dla jeleni, dzików i łosi.
To największe przejście dla dużych zwierząt w regionie. Na Górze Baranowskiej zbudowano wiadukt dla jeleni, dzików i łosi. Zdjęcia Mateusz Bolechowski
Przejścia dla dużych zwierząt, przepusty dla małych i przepławka dla ryb - coraz częściej podczas budów urzędnicy konsultują się z ekologami, by nowe inwestycje nie szkodziły przyrodzie.
Artur Berus z zarządu powiatu skarżyskiego pokazuje miejsce, gdzie znajdzie się jedno z przejść dla płazów pod ulicą Paryską.
Artur Berus z zarządu powiatu skarżyskiego pokazuje miejsce, gdzie znajdzie się jedno z przejść dla płazów pod ulicą Paryską. Zdjęcia Mateusz Bolechowski

Artur Berus z zarządu powiatu skarżyskiego pokazuje miejsce, gdzie znajdzie się jedno z przejść dla płazów pod ulicą Paryską.
(fot. Zdjęcia Mateusz Bolechowski)

Do niedawna mało kto w urzędach przejmował się przyrodą. Natury w ogóle nie brano pod uwagę podczas planowania inwestycji. To się zmienia. Dziś pytanie o opinię ekologów to norma, a często i obowiązek. W powiecie skarżyskim jest podobnie. Zaczęło się kilka lat temu, kiedy wyszło na jaw, że miejscy urzędnicy w Skarżysku chcą w ramach rewitalizacji Rejowa zabudować wyspę na zalewie. Miało tam powstać między innymi miejsce do grillowania. Do boju ruszył znany ekolog, Andrzej Staśkowiak. Wkrótce poparły go setki mieszkańców miasta. Do prezydenta skierowano petycję. - Dzięki posłowi Andrzejowi Bętkowskiemu w sprawę zaangażował się ówczesny wojewoda Grzegorz Banaś. Pomógł też radny Roman Wojcieszek. Udało się nie dopuścić do zniszczenia tego miejsca, ostoi wielu gatunków dzikich zwierząt - wspomina Andrzej Staśkowiak.

Na ratunek ropuchom

Niedawno zaczął się remont ulicy Paryskiej w Skarżysku. Każdej wiosny z okolicznych łąk na miejsca rozrodu wędrowały tamtędy tysiące chronionych żab i ropuch. Mariusz Michalski, współpracujący ze stowarzyszeniem Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot obliczył, że nawet 400 płazów tygodniowo ginie w tym okresie pod kołami samochodów. Organizacja wystosowała pismo do Starostwa Powiatowego. Urzędnicy zaprosili na konsultacje Andrzeja Staśkowiaka, włączył się też Ryszard Sowa, naczelnik wydziału ochrony środowiska w powiecie. Udało się znaleźć złoty środek. - W ramach inwestycji zbudujemy trzy przejścia dla płazów pod przebudowywaną ulicą. To powinno rozwiązać problem - informuje Artur Berus, członek zarządu powiatu, odpowiedzialny za drogi. Uwzględnienie bezpieczeństwa zwierząt będzie kosztować dodatkowo około 130 tysięcy złotych.

Drogowcy też zadbali

Najdroższe ekologiczne inwestycje prowadzone są przy okazji budowy trasy ekspresowej nr 7. W poprzek nowej drogi budowane są dwa przejścia dla dużych zwierząt - pod drogą na terenie gminy Łączna i potężny wiadukt na Górze Baranowskiej, po którym bezpiecznie będą mogły przechodzić między innymi dziki, jelenie i łosie. - To największe przejście dla zwierząt w regionie. Obecnie wszystkie inwestycje prowadzimy w uzgodnieniu z przyrodnikami - mówi Małgorzata Pawelec, rzecznik prasowy świętokrzyskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Przy tej samej okazji doszło do wywożenia nad brzegi rzek Kamionki i Jaślanej setek tysięcy metrów sześciennych gliny z budowy. Jak zapewnia Ryszard Mierzwiński, dyrektor inwestycji z firmy Mota Engil, zgodę na to wydały samorządy Suchedniowa i Łącznej. Glina zagraża jednak licznym rzadkim gatunkom zwierząt w tych górskich strumieniach. Po interwencji miejscowych przyrodników i wspierającemu ich stowarzyszeniu Eko Unia doszło do spotkania. Strony potrafiły się dogadać. Gliniaste skarpy od dwóch tygodni są zabezpieczane humusem i obsiewane trawą. Dzięki temu glina przestanie spływać do rzek.

Dbają o drzewa i ryby

Powoli zmienia się podejście samorządów do zieleni. Duża w tym zasługa mieszkańców, których oburzało ogławianie drzew przy ulicach. Opór urzędników był duży, bo taniej i szybciej zlecić niewykwalifikowanym robotnikom przejechanie po pniu piłą, niż pielęgnowanie zieleni zgodnie ze sztuką. Pierwsza jaskółka to decyzja władz Skarżyska, by przycinanie drzew zlecić fachowcom. Okazało się, że wychodzi nie tylko z korzyścią dla przyrody, ale i wcale nie drożej, bo umiejętnie prowadzone przycinki wystarczy robić raz na kilka lat, a nie co roku. Kolejna dobra dla natury wiadomość związana jest z odbudową zalewu w Bliżynie na rzece Kamiennej. - Zgodnie z planem przy zaporze powstanie specjalna przepławka dla ryb - wyjaśnia Mariusz Walachnia, wójt Bliżyna. To pierwsze tego typu urządzenie w powiecie. Dotąd żaden ze zbiorników nie ma przepławki, a to uniemożliwia wielu gatunkom ryb wędrówki na tarliska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie