Wahania napięcia

Niewiele brakowało, a dziś stanęłyby wszystkie najważniejsze pociągi kursujące przez województwo świętokrzyskie. Zakład Energetyczny w Skarżysku zapowiedział odłączenie prądu na linii Kielce - Radom, bo PKP zalegają z opłatami za energię. Dopiero wczoraj groźba totalnego paraliżu kolejowego w regionie została zażegnana. Koleje spłaciły część zadłużenia.

- Dostaliśmy pismo, w którym skarżyski Zakład Energetyczny zapowiedział wyłączenie prądu w sieci Kielce - Radom w związku z zaległościami sięgającymi 6 milionów złotych - powiedział Bogdan Mazur, zastępca dyrektora Zakładu Świętokrzyskiego PKP "Energetyka". - Wczoraj zapłaciliśmy prawie połowę tej sumy i uzyskaliśmy zapewnienie, że do wyłączeń nie dojdzie.

- Przed groźbą wyłączenia prądu stanęliśmy w tym roku po raz trzeci - mówi zastępca dyrektora Świętokrzyskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, Andrzej Jagielski. - Na wszelki wypadek mamy podpisane umowy z PKS w Kielcach i Skarżysku na zorganizowanie autobusowej komunikacji zastępczej. Jednak bylibyśmy w stanie ją zapewnić tylko pasażerom niektórych pociągów regionalnych. Po drugiej z kolei zapowiedzi wyłączenia zasilania zorganizowaliśmy również pięć lokomotyw spalinowych dla pociągów dalekobieżnych. Do odcięcia prądu miało dojść 5 maja. Sytuacja była drastyczna, bo Zakład Energetyczny odwołał decyzję o wyłączeniach dopiero na kilkanaście minut przed terminem odcięcia zasilania.

Właśnie wtedy PKP zawarły porozumienie z Zakładem Energetycznym Okręgu Radomsko-Kieleckiego w Skarżysku, na mocy którego do 10 maja strony miały dogadać się w sprawie sposobu spłaty długu. Jeśli do porozumienia by nie doszło, 20 maja, czyli dziś, ZEORK miał wyłączyć prąd, co oznaczałoby paraliż ruchu kolejowego w naszym województwie.

- Rozmawiałem z dyrekcją PKP w Warszawie i zawarliśmy pewne uzgodnienia. Część długu ma jeszcze dziś trafić na konto naszego zakładu - poinformował wczoraj Tomasz Herman, zastępca dyrektora ds. obrotu energią skarżyskiego ZEORK.