Henryk Boniszewski, kierownik drużyny Nidy:
Henryk Boniszewski, kierownik drużyny Nidy:
- Teoretycznie mamy jeszcze szanse na utrzymanie. Musimy jednak wygrać dwa ostatnie mecze, a Górnik Wieliczka musi stracić punkty. Sytuacja jest trudna, ale do końca będziemy walczyć o utrzymanie.
W poprzedniej kolejce piłkarze Nidy przegrali na wyjeździe z Orliczem Suchedniów 0:5 i po tej porażce znacznie zmalały ich szanse na utrzymanie w trzeciej lidze.
TYLKO ZWYCIĘSTWO
W najbliższą niedzielę, 19 czerwca, na własnym stadionie zmierzą się z Janiną Libiąż. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17. Nida musi wygrać, jeśli chce zachować chociaż teoretyczne szanse na pozostanie w gronie trzecioligowców. Musi też liczyć na to, że punkty straci Górnik Wieliczka, który gra u siebie z Orliczem Suchedniów. Górnik ma 35 punktów, Naprzód Jędrzejów, który jest już na miejscu spadkowym - 32 punkty, a Nida - 31 punktów.
NIE ZAGRA ŁUKASZ MIKA
W meczu z Janiną w zespole Nidy nie zagra Łukasz Mika, który musi pauzować z powodu dziesięciu żółtych kartek. Do kadry wróci na ostatni pojedynek w tym sezonie, w którym Nida na wyjeździe zmierzy się z MKS Stąporków. - Jesteśmy w trudnej sytuacji, kadra jest wąska, ale do końca będziemy walczyć o utrzymanie. Nikt z nas nie składa broni. Trzeba wygrać dwa mecze i liczyć na potknięcie Górnika Wieliczka - powiedział Henryk Boniszewski, kierownik drużyny Nidy. Będzie to pożegnalny występ pińczowskiej drużyny przed swoimi kibicami w tym sezonie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?