W marcu nasza redakcja ogłosiła konkurs na Miss Dziur Drogowych. Internauci z całego regionu przesyłają do nas fotografie największych dziur wraz z opisami. Niestety, obraz świętokrzyskich dróg, jaki wyłania się z tych zdjęć, przedstawia się fatalnie. Mieszkańcy chętnie biorą udział w naszej akcji. Dlatego postanowiliśmy ją przedłużyć. Zgłoszenia przyjmujemy jeszcze do 14 kwietnia, potem wybierzemy i ogłosimy "zwycięzców", oczywiście nie zapominając o ich właścicielach, odpowiedzialnych samorządach czy zarządach dróg. Przypomnijmy; fotografie można przesyłać na adres [email protected]. Chętnie opublikujemy też relacje kierowców, którzy z powodu stanu dróg doznali uszkodzili auto. Przypomnijmy, nagradzać będziemy w trzech kategoriach: Miss Dziur, Miss Osiedla i Odcinek Specjalny.
Dziura kosztuje
Dziury w drogach to realne niebezpieczeństwo dla użytkowników. Uszkodzenie samochodu boli, ale najczęściej wiąże się tylko z wydatkami. Gorzej, jeśli samochód na wyboju wyskoczy z toru jazdy. Wtedy może dojść do tragedii. Najgorzej mają motocykliści i liczni właściciele skuterów. Wjechanie w dziurę skutera jadącego z niewielką nawet prędkością to niemal pewny upadek. - Wjechanie motocyklem w dziurę grozi śmiercią. Przednie koło się blokuje i motocykl robi "hopka". Na niektórych skarżyskich ulicach trzeba jechać z minimalną prędkością i slalomem, tyle jest dziur i kolein - mówi Piotr Zalega, radny powiatowy i doświadczony motocyklista. Kierowcy aut używają niecenzuralnych słów. - Francuskie czy włoskie samochody użytkowane zagranicą mogą mieć duży przebieg i zawieszenie w świetnym stanie. Po sprowadzeniu do Polski po kilku miesiącach w tych samych autach zaczyna stukać, kolejne elementy idą do wymiany. To wina naszych dróg - mówi jeden z trudniących się sprowadzaniem samochodów skarżyszczan.
Koń by się utopił
Dziur nigdzie nie brakuje. Opisywane konkretnych mija się dziś z celem, bo w powiecie cały czas pracują remontowe ekipy. Cały artykuł można by poświęcić ulicy Matalowców, ale tam wyrwy już połatano. Rażą niebezpiecznie wystające z asfaltu studzienki kanalizacyjne. Tragicznie jest na osiedlach, gdzie potężne dziury wrosły już w miejscowy krajobraz. Czekamy na zdjęcia i opisy największych dziur na głównych i osiedlowych ulicach Jedna z dziur zasługuje na szczególna uwagę. - Na ulicy Rzeźniczej jeden z mieszkańców puścił pod drogą odpływ wody. W efekcie zrobiła się dziura, ale jeśli zaświecić w nią latarką, okazuje się, że pod jezdnią jest komnata, jeśli wjechałby tam samochód, wpadłby cały. Miejsce zostało zabezpieczone, trwają prace, zapłaci za nie winny - mówi Zdzisław Kobierski, wiceprezydent Skarżyska.
Tu tylko czołgiem
Odcinków specjalnych jest w powiecie co nie miara. Mieszkańcy Łącznej zgłosili drogę w Czerwonej Górce. Skarżyszczanie część ulicy Sienkiewicza. Tam do połowy długości jest asfalt. Pożałuje ten, kto w porę nie zatrzyma się przed jego końcem. Dalej rozciągają się dzikie pola. W Skarżysku naszym faworytem jest ulica Trzeciego Maja. Nie chodzi nawet o dziury. Na tej drodze od lat zachodzą wprost procesy górotwórcze. Zdzisław Kobierski przyznaje, że choć w Wielkim Tygodniu stara się unikać przekleństw, trudno się powstrzymać, jadąc ulicami Tysiąclecia, Żeromskiego i Ponurego. - Ale już w tym roku dwie pierwsze zostaną wyremontowane. Ponurego na razie wyrównamy - zapowiada wiceprezydent. Jest i kandydatka z Suchedniowa. To jedna z głównych w mieście ulica Powstańców 1863 roku. Rzeczywiście, wygląda, jakby ją ostatni raz remontowano w XIX wieku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?