Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka o to boisko trwa już od dwóch wieków! Czy tym razem się uda?

Piotr BURDA [email protected]
Tak dziś wygląda boisko na Osiedlu Świętokrzyskim.
Tak dziś wygląda boisko na Osiedlu Świętokrzyskim. Aleksander Piekarski
Niezwykła historia kilkunastu lat starań o boisko na Osiedlu Świętokrzyskim w Kielcach. Pieniądze mają znaleźć się w budżecie na 2013 roku.

Walka o to boisko trwa już od dwóch wieków! Planowano je w czasach, kiedy nie było mowy o stadionie Korony, a w miejscu obecnych galerii handlowych były łąki. Jest szansa, że w przyszłym roku się uda.

Boisko jest położone w samym sercu Osiedla Świętokrzyskiego w Kielcach. Obok znajduje się Zespół Szkół Ogólnokształcących numer 14, złożony z liceum "Gałczyńskiego" i gimnazjum numer 14. Wokół bloki i wieżowce. To idealne miejsce na osiedlowe centrum sportu: mały stadion, z pełnowymiarową płytą piłkarską, trybunami. Liczy na to szkoła, kluby sportowe i mieszkańcy osiedla. Pomimo kilkunastu lat starań nic z tego nie wyszło. Boisko na Osiedlu Świętokrzyskim stało się zmorą kieleckich władz.

WIZJE BOISKA

Próbował zagospodarować ten teren jeszcze poprzedni prezydent miasta Włodzimierz Stępień. Na wizytację z radnymi przyjeżdżał ówczesny wiceprezydent Kielc, Alojzy Sobura. Przechadzali się pomiędzy kępkami wyschniętej trawy i potłuczonego szkła, snując wizje zagospodarowania tego miejsca. Nie udało się. W 2002 roku prezydentem Kielc został Wojciech Lubawski. Od razu pojawił się temat boiska na Świętokrzyskim.

ILE DRÓG PRZEBYTYCH

Mocno angażował się w sprawę boiska były radny Marian Kubik, który przez wiele lat był szefem komisji sportu rady miasta. Dziś prowadzi księgarnię. O boisku może opowiadać godzinami. - Mógłbym zaśpiewać za Markiem Grechutą "ile razem dróg przebytych, ile ścieżek wydeptanych" w tej sprawie - mówi Marian Kubik. Wspomina pierwsze lata walki o boisko.

- Za kadencji prezydenta Stępnia doszło do sytuacji, ze znalazły się pieniądze, ale tylko na remont jednej połowy boiska. Firma, która to robiła zepsuła robotę. Potem tą samą firmę wybrano do remontu drugiej połowy. Wiele o tym rozmawiałem z Czesławem Gruszewskim (dziś zastępca prezydenta Kielc, wtedy dyrektor wydziału zajmującego się inwestycjami - red.) - mówi Marian Kubik. Firma pracę wykonała, zmuszano ją do poprawek. Co z tego, jak nie było efektu, a boisko nadal nie nadawało się do gry. Za kadencji Wojciecha Lubawskiego przeznaczono kolejne pieniądze na remonty, bez efektu. W sumie wydano ponad 700 tysięcy złotych.

NIE ZOSTAŁO "ORLIKIEM"

Pojawiały się kolejne pomysły. Radni chcieli aby powstało tam boisko ze sztuczną nawierzchnią w ramach rządowego programu "Blisko boisko". Takie boisko powstało, tyle że przy pobliskiej szkole podstawowej numer 33, drugie przy ulicy Wrzosowej. Potem były plany wybudowania tam "orlika", też przy pomocy pieniędzy rządowych. "Orliki" powstały przy ulicy Toporowskiego i Jagiellońskiej. Potem "orliki" odleciały z Kielc, gdyż władzom bardziej spodobały się boiska z poliuretanową nawierzchnią. Wiceprezydent Andrzej Sygut postanowił, że poliuretanowe nawierzchnie zastąpią wszystkie asfaltowe boiska przy kieleckich szkołach. Co roku przybywa takich boisk, tylko boisko na Świętokrzyskim dalej popada w ruinę. Jest nierówne, wyschnięte, pełno jest kamieni i szkła. Trybuny wyglądają paskudnie.

POLITYCZNA MURAWA

Temat wraca co chwilę. Sprawa boiska zyskała nawet wymiar polityczny. Przed wyborami samorządowymi w 2010 roku Grzegorz Banaś, kandydat na prezydenta Kielc w tym miejscu zwołał swoją konferencję prasową. Chciał w ten sposób pokazać niemoc Wojciecha Lubawskiego. Obiecywał, że wreszcie zrobi tam porządek. Porządku nie zrobił, bo wybory przegrał.

Z POMOCĄ BOŻĄ

W czerwcu ubiegłego roku znów temat się pojawia. Do radnych przychodzą przedstawiciele klubów sportowych. W tym parafialnego klubu "Rodzina", który od lat marzy o tym boisku. - Tam to tylko barany i kozy można wypasać - grzmiał do radnych Mieczysław Kwaśniewski z klubu Rodzina. Klub "Rodzina" ma już 18 lat, trenują w nim chłopcy z północnych dzielnic Kielc, grają w ligach juniorskich, jeżdżą na turnieje zagraniczne. - Mamy 60 chłopców z Osiedla Świętokrzyskiego, Na Stoku i z Bocianka. Trenujemy przy ulicy Ściegiennego, gdzie płacimy za wynajem. To duża część naszego budżetu. Rodzice muszą tam dowozić swoje dzieci. Porządne boisko załatwiłoby nie tylko nasz problem, ale też innych klubów - mówi Marek Surgiel z klubu Rodzina.

Niedawno klub zbierał podpisy pod petycją w tej sprawie do władz miasta. Wpisywali się ludzie wychodzący z mszy w kościele Świętej Jadwigi Królowej. Proboszcz i księża z tej parafii też zaangażowali się w sprawę. Narady odbywają na plebanii. 16 września na boisku ma się odbyć festyn. Zaproszone są władze Kielc, senator Krzysztof Słoń, kieleccy radni, przyjdą księża. - Chcemy aby zebrało się całe osiedle. Aby pokazać jak ważna jest dla nas ta sprawa - mówi Marek Surgiel. - Nasze osiedle jest prawie jak całe miasto. A w jego sercu taka zakała - dodaje.

TYM RAZEM SIĘ UDA

Przez lata zmieniały się osoby, które walczyły o to boisko. Teraz na pierwszej linii tej walki jest radny Dariusz Kozak.

- Wiem, ilu przede mną próbowało coś zmienić, ale mnie to nie zniechęca - mówi Dariusz Kozak. Pisze kolejne interpelacje w tej sprawie, spotyka się z władzami. W końcu dostał odpowiedź, że w przyszłym roku na Osiedlu Świętokrzyskim powstanie pełnowymiarowe boisko piłkarskie ze sztuczną nawierzchnią. W budżecie Kielc znajdą się na to pieniądze. Tyle, że wcześniej też się znalazły i niewiele to dało.

- Tym razem się uda. Dla mnie to sprawa osobista. Ja mieszkałem 50 metrów od tego boiska, przez lata na nim grałem. Nie mogę patrzeć na to, co z niego zostało - mówi Dariusz Kozak. - Za rok mam zamiar na nim znowu zagrać z moim synem - dodaje.

JEST WOLA

Ostrożnie w tej sprawie wypowiada się Wojciech Lubawski, prezydent Kielc.

- W przyszłym roku chcemy wybudować trzy nowe boiska. Takie są plany - mówi Wojciech Lubawski. Czy w tej trójce znajdzie się boisko na Osiedlu Świętokrzyskim i "niekończąca się historia" będzie miała finał? - Mogę powiedzieć, że jest taka wola. Czas pokaże - mówi Wojciech Lubawski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie