Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wandale urwali głowę artyście

MIO
Rzeźba artysty poświęcona wybitnemu malarzowi Krzysztofowi Buckiemu została po raz kolejny zniszczona przez wandali.
Rzeźba artysty poświęcona wybitnemu malarzowi Krzysztofowi Buckiemu została po raz kolejny zniszczona przez wandali. I. Imosa
Kolejny akt wandalizmu spotkał rzeźbę artysty, poświęconą wybitnemu pińczowskiemu malarzowi Krzysztofowi Buckiemu. To trzecie, ale najbardziej dotkliwe dzieło bezmyślnych wandali, którzy tym razem urwali głowę postaci.

Krzysztof Bucki (1936 - 1983)

Krzysztof Bucki (1936 - 1983)

urodził się w Pińczowie i tutaj został 26 lat temu pochowany. Jego nagrobek zdobi chusta św. Weroniki i popiersie artysty. Był wybitnym malarzem, absolwentem krakowskiej ASP, ale znaczna część swego życia spędził w Opolu, gdzie tworzył. Jego malarstwo mieli okazję podziwiać bywalcy renomowanych galerii w Paryżu, Bratysławie czy Budapeszcie. W latach 70 -tych w wydanym na Zachodzie kompendium wiedzy pt. "Malarstwo, rzeźba i architektura" jego nazwisko jest wymieniane jako jednego z nielicznych Polaków, pośród nazwisk artystów z całego świata. W wielu uczelniach artystycznych w przedmiocie "historia sztuki" studenci poznają i analizują jego dokonania. W zbiorowej pracy pt. "Sławne i znane postacie w dziejach Pińczowa" autorzy piszą o Krzysztofie Buckim, że wracał do Pińczowa często i chętnie Także we wspomnieniach: "przenosząc swoją duszę utęsknioną" na Mirów i ulicę Bednarską.

Jakiś dziwne fatum wisi nad tym dziełem od samego zarania. Stworzył je w 2006 roku Andrzej Kozera - pińczowski artysta malarz i rzeźbiarz, który w latach 2005 - 06 był komisarzem dwóch wielkich plenerów rzeźbiarskich.

Uczestniczyli w nich studenci Wydziałów Rzeźby krakowskiej i gdańskiej - Akademii Sztuk Pięknych. Andrzej Kozera, który tworzył wraz z nimi wykonał rzeźbę - postać artysty, którą zadedykował Krzysztofowi Buckiemu wybitnemu polskiemu malarzowi pochodzącemu z Pińczowa.

W pierwotnych założeniach rzeźba ta miała stanąć na skwerku przy ulicy Złotej. W końcu sierpnia młodzi i zapewne bardzo nieodpowiedzialni ludzie poprzewracali wszystkie prace, ustawione na terenach Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Dzieło Andrzeja Kozery też zostało przewrócone, ale nie ucierpiało. Władze poprzedniej kadencji przekazały wszystkie rzeźby MOSIR - owi i prace wykonane w "pińczaku" ustawiono wzdłuż alei Pałęki nad zalewem. Tutaj rzeźbę artysty ponownie dopadli wandale i pomalowali jej głowę na niebiesko. Teraz doszło do rzeczy jeszcze gorszej, bo postaci utrącono głowę.

- Dopilnuję aby dyrektorzy MOSIR i Pińczowskiego Samorządowego Centrum Kultury doszli do porozumienia i żeby rzeźba trafiła w stosowne bezpieczne miejsce - zapewnia burmistrz , poruszony faktem dewastacji dzieła.
- Kilka razy opowiadałem się nawet za tym aby nasze PSCK nosiło imię Krzysztofa Buckiego. Najwłaściwszą rzeczą będzie zamiana. Jedno z dzieł studentów ASP przewieziemy do alei nad zalewem a w tym miejscu ustawimy rzeźbę artysty, po uprzedniej jej renowacji - zapewnia Paweł Wawrecki - dyrektor PSCK.

- Jest mi niesamowicie przykro, że tak się stało - mówi autor rzeźby Andrzej Kozera. Prace da się naprawić, odtworzyć, to znaczy zespolić jej fragmenty i przywrócić jej pierwotny wygląd ale brak mi słów aby ocenić to, co zrobiono - dodaje rozżalony artysta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie