"Warunki były bardzo trudne"

Zbigniew Małkowski, bramkarz Korony - nie grał z powodu kontuzji: - Obydwa zespoły zagrały z dużym zaangażowaniem. Od początku było wiadomo, że kto lepiej wytrzyma kondycyjnie, będzie miał szansę wygrać to spotkanie. Bramkowych okazji moi koledzy stworzyli więcej, cóż, nie udało się strzelić gola, ale myślę, że z punktu wywalczonego z mistrzem Polski można być zadowolonym. Kiedy wrócę do gry? Będę robił wszystko, żeby dojść na Zagłębie Lubin, a jak będzie, zobaczymy.

Vlastimir Jovanović, pomocnik Korony: - Trudno grało się w tych warunkach, ale moim zdaniem byliśmy trochę lepsi od Lecha. Zagraliśmy bardzo dobrze w defensywie, mieliśmy też lepszą okazję do zdobycia bramki - chodzi o te sytuację Andrzeja Niedzielana. Szkoda, że nie udało się strzelić gola.

Semir Stilić, pomocnik Lecha: - Po zejściu Artjomsa Rudnevsa musiałem grać w ataku, myślę, że gdyby sędzia podjął inną decyzję w końcówce, to mówiliby, że jestem dobrym napastnikiem (śmiech). Uważam, że powinien być rzut karny.

Radosław Cierzniak, bramkarz Korony: - Cały zespół zagrał bardzo konsekwentnie, przede wszystkim w obronie. W pierwszej połowie warunki były trudne, w drugiej grało się lepiej, bo śnieg stopniał. Ja w tak trudnych warunkach jeszcze nie grałem, to było dla mnie pierwsze takie doświadczenie. Jestem szczęśliwy, bo nie straciliśmy bramki. Czy w tej sytuacji ze Stiliciem zabiło mi mocniej serce? Nie. Karnego nie było. Dobrze, że sędzia nie uległ presji, nie podjął złej decyzji i skończyło się 0:0. Przed nami mecz w Lubinie, jedziemy tam po zwycięstwo.