Leszek Ojrzyński, trener Korony: - Po środowej pucharowej przegranej z Gryfem w Wejherowie mecz z Polonią da nam odpowiedź na pytanie, czy nasza równowaga nie została zachwiana, czy dalej idziemy w dobrym kierunku.
Aleksandar Vuković, pomocnik Korony: - Polonia to klasowy zespół. Ale nie mamy czego się bać. Skupiamy się na sobie A jeśli już mamy się czegoś obawiać, to tylko i wyłącznie naszej dyspozycji. Czujemy respekt, ale na pewno jesteśmy w stanie nawiązać walkę z Polonią w Warszawie.
Trener Leszek Ojrzyński nie wie jeszcze, jakim składem będzie dysponował na ten mecz.
NIEWIADOME
- Nie wiem co z kontuzjowanymi - Tadasem Kijanskasem i Arturem Lenartowskim, bo Grzesiek Lech na pewno nie będzie jeszcze gotowy do gry. Do meczu mamy jeszcze trzy dni, więc wiele może się jeszcze wydarzyć - mówi Leszek Ojrzyński, trener Korony.
Podczas tradycyjnej przedmeczowej konferencji szkoleniowiec nawiązał do przegranego meczu Pucharu Polski z Gryfem w Wejherowie, po którym Korona odpadła z rywalizacji.
- Liczyłem na zwycięstwo, ale wyszło zupełnie inaczej. Polonia to zespół, który jeszcze nie przegrał u siebie w tym sezonie, wygrał w Warszawie cztery mecze i piąty zremisował z mistrzem Polski Wisłą Kraków. Na pewno Polonia będzie chciała zwyciężyć i podtrzymać dobrą passę u siebie. Ale my też byliśmy w sytuacjach, że trzeba odczarować stadion i udawało się zdobyć nawet trzy punkty - dodał trener Ojrzyński.
"VUKO" OSTRZEGAŁ
- Nie byłem w Wejherowie, ale przed meczem z tą drużyną ostrzegałem, że choć to trzecioligowiec, to nie jesteśmy faworytem i trzeba być maksymalnie skoncentrowanym. Myślę, że w ligowym spotkaniu z Polonią będziemy grać tak jak w poprzednich meczach w ekstraklasie. Czy myślę o ostatniej naszej porażce w Kielcach z "Czarnymi Koszulami" 1:3? Nie. Bardziej pamiętam ten zwycięski mecz z w Warszawie jesienią ubiegłego roku, który wygraliśmy 1:3. Zresztą to już historia. Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy - mówił Aleksandar Vuković, pomocnik Korony.
Dyrektor Korony Jarosław Niebudek podkreślił, że klub nie myśli o żadnych karach w stosunku do drużyny za pucharową wpadkę z Gryfem.
KAR NIE BĘDZIE
- Liczyliśmy, że Korona będzie grać dalej w Pucharze Polski. Wyszło jak wyszło, ale o żadnych karach nie ma mowy. Takie mecze się zdarzają, choć na pewno powinniśmy poradzić sobie z trzecioligowcem, to nie uległa wątpliwości. Chciałbym też przy okazji dodać, że myślimy już o kolejnym sezonie i chcemy, by kluczowi piłkarze zespołu, a do takich należy Aleksandar Vuković, zostali w Koronie - stwierdził Niebudek.
Słowa dyrektora to odpowiedź na medialne spekulacje ostatnich dni, jakoby Vuković miał definitywnie rozstać się z Koroną po tym sezonie, a więc w momencie wygaśnięcia jego kontraktu.
- Ja się cieszę, że Korona wciąż mnie widzi w swoim składzie i jest bardzo możliwe, że zostanę przynajmniej na kolejny sezon. Ale mamy jeszcze wiele czasu do końca tych rozgrywek i wiele może się zdarzyć. Ci, którzy dziś mnie chwalą, mogą za pół roku chcieć, bym sobie poszedł. Nie ukrywam, że tęsknię czasem mocno za rodzinnymi stronami w Serbii i te trzy tygodnie w roku, które mogę tam spędzać w przerwie między rozgrywkami, to trochę za mało. Ale z drugiej strony sam nie wiem, czy gdybym posiedział tam pół roku, to nie tęskniłbym za Polską i za Kielcami - mówi o swojej przyszłości "Vuko".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?