Wciąż stabilne ceny na starachowickim targowisku, dużo pomidorów

Było mało tegorocznych jabłek, więc oferowano je po 3, 0- 3, 50 złotego za kilogram. Ceny prawie wszystkich owoców i warzyw były bardzo przystępne, wręcz niskie. W sobotę, starachowickie targowisko tymi niskimi cenami po raz koleiny zdecydowanie przebiło starachowickie supermarkety i komercyjne stragany w mieście.

Młode kartofle sprzedawano w większości po 2 złote za kilogram, chociaż widzieliśmy też po 1, 60 złotego.
Były pojedyncze stoiska starachowickich działkowców, ale rozrzucone po całym sektorze owocowo-warzywnym. Wyróżniały się zróżnicowanym asortymentem oferowanych warzyw, wyraźnie świeżych, w niewielkich ilościach.
Wszystkie miejsca na targowisku, w sektorach owocowo-warzywnych, były zajęte. Także w sektorach przemysłowo-odzieżowych prawie nie było wolnych miejsc. Tu spotkaliśmy panią spod Staszowa, która oferowała kute bramy i ogrodzenia.

Ukraińcy się aklimatyzują w Polsce
Pojawili się na targowisku Ukraińcy, tak wśród kupujących jak i sprzedających. Coraz częściej słychać tu język ukraiński lub łamaną polszczyznę. Wśród bywalców targowiska czują się swobodnie. Znów wypieki według ukraińskiej technologii i tradycji sprzedawała na targowisku Wiktoria, Ukrainka z Czernichowa. Miały wzięcie. Wiele osób kupowało je z ciekawości, jak będą smakowały.
Wciąż bez prawdziwych rolników, są tylko działkowcy
Nadal nie ma prawdziwych rolników chętnych do handlu swoimi produktami rolnymi, bez opłaty targowej. Takie tabliczki, informujące, że to handel rolniczy są tylko w pawilonie mięsnym. Jak wielokrotnie informowaliśmy, od kilku miesięcy administracja targowiska nie pobiera opłaty targowej od handlujących rolników, opłacających składki w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS). Przeciętna oszczędność z tego tytułu dla rolników handlujących na starachowickim targowisku to 15-30 złotych. Nadal handlujący opłacają opłaty abonamentowe i dzierżawne.
Kazimierz Cuch