Wędkarze poczuli wiosnę. Jakie ryby można łowić w kwietniu? O sandaczu i szczupaku zapomnij, trwa okres ochronny

W myśl wprowadzonych przepisów, trzeba liczyć się z nowymi wzorami kart wędkarskich, zasadami połowu, a także ograniczeniami w użyciu narzędzi połowowych. Istotnym elementem są wymiary i okresy ochronne ryb. Te wprawdzie nie uległy zmianie w odniesieniu do ostatnich lat, jednak pojawiły się zmiany – dodano korektę łacińskiego nazewnictwa oraz uregulowano kwestie uśmiercania gatunków inwazyjnych.

Za oknem temperatury na plusie, wielu zamieniło już zimowe puchówki na lekkie wiosenne kurtki. Choć amatorów podlodowego wędkarstwa w ostatnich miesiącach nie brakowało, znaczna część czekała na powiew wiosny. Im bliżej lata, tym wiele ryb uaktywnia się, a to oznacza udane połowy. Trzeba jednak pamiętać, że niektórych gatunków nie wolno łowić we wskazanych terminach.

Polski Związek Wędkarski przypomina, że okresy ochronne ryb określają moment największego rozrodu danych gatunków, wtedy też wymagają szczególnej ochrony.

Od 1 marca nie można łowić:

• głowacicy (do 31 maja),
• lipienia (do 31 maja),
• sandacza (do 31 maja).

Dla niektórych gatunków wciąż obowiązują okresy ochronne:

• bolenia (od 1 stycznia do 30 czerwca),
• certy w rzece Wiśle powyżej zapory we Włocławku i w pozostałych wodach (od 1 stycznia do 30 czerwca),
• suma (od 1 stycznia do 31 maja),
• szczupaka (od 1 stycznia do 30 kwietnia),
• świnki (od 1 stycznia do 15 maja).

Skończyły się z kolei okresy ochronne dla troci, troci jeziorowej, sielawy, siei, pstrąga potokowego, miętusa i węgorza w określonych wodach. Wielu wędkarzy zwraca uwagę, że na początku wiosny można wybrać się na jazie, krąpie, leszcze i klenie. Wraz z ociepleniem aktywność zaczną wskazywać też karasie i karpie.