W niedzielę wieczorem jeden z suchedniowskich wędkarzy łowił ryby nad miejscowym zalewem. Zauważył idącą brzegiem trójkę osób. Jedna z nich niosła wędkę i siatkę z rybą.
- Na naszym zbiorniku obowiązuje zakaz zabierania ryb, wszystkie muszą być wypuszczane. Zainterweniowałem. Najpierw ten człowiek nie chciał się zatrzymać, w końcu stanął. Zadzwoniłem po komendanta Społecznej Straży Rybackiej i policję, wkrótce pojawili się na miejscu, przyjechał też jeden z członków zarządu koła Polskiego Związku Wędkarskiego. Okazało się, że mężczyzna w siatce miał martwego, 40 centymetrowego szczupaka. Nie dość, że ryba została zabita wbrew przepisom, to w dodatku niewymiarowa - relacjonuje nasz rozmówca.
Okazało się też, że kłusownik, mieszkaniec powiatu kieleckiego, nie miał uprawnień do połowu ryb.
Policjanci ukarali go mandatem wysokości 200 złotych za brak karty wędkarskiej. W sprawie zabranego szczupaka postępowanie będzie prowadziła Państwowa Straż Rybacka, prawdopodobnie sprawa trafi do sądu.
Zalew suchedniowski jest łowiskiem o statusie "no kill", o co zabiegali sami wędkarze. Zakaz zabierania złowionych tam ryb w krótkim czasie spowodował, że zbiornik stał się jednym z najlepszych łowisk w regionie. Zdarzają się przypadki łamania przepisów, ale miejscowi wędkarze pilnują swojej wody, niemal codziennie nad zalewem pojawiają się patrole straży rybackiej.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?