Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wenta: - Czekam na twardą walkę

Paweł KOTWICA [email protected]
S. Stachura
- To bardzo ważny mecz, ale trzeba pamiętać, że to tylko mecz. Oczekuję dobrego widowiska, twardej, ale sportowej walki - mówi przed meczem z Wisłą Płock trener piłkarzy ręcznych Vive Targi Kielce, Bogdan Wenta.

Paweł Kotwica: *Kilka lasów zniknęło, aby było na czym opisać historię "świętych wojen" pomiędzy pilkarzami ręcznymi z Kielc i Płocka. Pan też już w tym zasmakował, bo te mecze w ubiegłym sezonie były zwykle ciekawe.

Bogdan Wenta: - Te dwie drużyny w ubiegłym sezonie dominowały, więc wiadomo było, że na którymś poziomie Pucharu Polski i mistrzostw kraju muszą się spotkać. I tak było, w pucharze to był półfinał, w play off finał. Obie konfrontacje zakończyły się z dobrym skutkiem dla nas i wierzę, że zrobimy to samo w środę.

* W środę na widowni znów nadkomplet.

- Cieszy nas to, co się dzieje na trybunach. W ostatnią sobotę publiczność, szczególnie w ostatnich 10-15 minutach, bardzo nam pomogła. Niech kibice mają świadomość, że to, co robią, pomaga czasem zawodnikom szybciej pobiec, czy mocniej rzucić.

*Jakie znaczenie dla meczu z Wisłą będzie miał sobotni, z trudem wygrany mecz Ligi Mistrzów z Bosną Sarajewo?

- Nie widać po chłopakach, żeby ten mecz kosztował ich bardzo dużo pod względem fizycznym. Raczej był obciążający pod kątem mentalnym, bo doprowadzaliśmy do dobrych pozycji rzutowych i ich nie wykorzystywaliśmy, obijając bramkarza. Czegoś brakowało, ale na pewno nie była to siła. Bosna szukała u nas zwycięstwa i mecz się tak ułożył, że miała na to dużą szansę. Analogii do meczu z Płockiem szukałbym w tym, że w środę też na pewno będzie ciężka walka. Jeśli jej nie będzie ze strony rywala, w co nie wierzę, to Płock nie ma tu czego szukać, bo jesteśmy w dobrym rytmie. Widać po naszych chłopakach duże zaangażowanie, nawet podczas zajęć w siłowni. Poza tym oni mają w głowach tę świadomość, że są w trakcie meczów, które będą miały ogromny wpływ na cały sezon, bo wygrywając powiększamy swoje szanse na wyjście z grupy w Lidze Mistrzów i ustawiamy się pewniej na pierwszym miejscu w ekstraklasie, a przed play offami to bardzo ważny atut. Grę mamy ułożoną, ze zdrowiem zawodników, którzy byli kontuzjowani, jest coraz lepiej, wszystko leży więc w sferze walki.

*Płock ma chyba większe problemy jeśli chodzi o zdrowie zawodników?

- Docierają do nas takie informacje, że zawodnicy z Płocka zwklekają z operacjami, grają z urazami. Ale to jest filozofia tamtego klubu, nie wiem, czy zła, czy dobra. U nas podobna sytuacja jest z Kazikiem Kotlińskim, który mógłby już grać, ale zdecydowaliśmy, że poczekamy, aż będzie w pełni sprawny. Mamy dostatecznie dużo ludzi w zespole, żeby sobie na to pozwolić.

*Jest coś, co pana niepokoi przed tym meczem?

- Największym problemem, jeśli chodzi o Wisłę, jest dla nas to, że po tych wszystkich transferach ten zespół w tej chwili niewiele się różni od tego, który grał z nami o mistrzostwo Polski. Kontuzje powodują, że co mecz to jest inna drużyna i materiał wideo, który mamy, nie zawsze odpowiada obecnej sytuacji. Tak było w meczu z Nielbą Wągrowiec, kiedy w ataku grali Wuszter, Zołoteńko, Twardo, Rumniak, Paluch i jedyny nowy młody skrzydłowy ze Szwecji (Joakim Backstrom - przyp. red.), do obrony wchodził Kwiatkowski. Nie było Rafała Kuptela, który w Kielcach raczej zagra, nie było doświadczonego kołowego Kuzielewa, nie było Madsena, nie będzie Samdahla. Jeśli chodzi o Madsena, to przed sezonem dużo się o nim pisało i mówiło, ale na razie nic się nie potwierdza. Jeśli zagra w środę, to będziemy w stanie sobie z nim poradzić.

*Przed sezonem Vegard Samdahl powiedział, że przychodzi do Płocka, "żeby wyrównać rachunki z Wentą". Chodziło mu pewnie o mecz z Norwegią na mistrzostwach świata w Chorwacji, zakończony słynnym rzutem Artura Siódmiaka. Pamięta pan jeszcze o tej wypowiedzi Norwega?

- Przede wszystkim to nie trenerzy grają, tylko zawodnicy. Jeśli zawodnik mówi, że największym jego przeciwnikiem jest trener, a nie pamięta, że w drugiej drużynie grają klasowi piłkarze ręczni, to ja się tylko z tego cieszę. Mimo różnych ambicji, animozji, aspiracji, argumentów, życzeń trzeba pamiętać, że to bardzo ważny mecz, ale to tylko mecz. Dlatego oczekuję dobrego widowiska, twardej, ale sportowej walki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie