Weszli na bazę MPK i pomalowali graffiti trzy autobusy. Nagranie z ich "zabawy" jest już na policji (video)

- Gdy zobaczyłam, jak wyglądały pojazdy, to chciało mi się płakać - przyznaje Elżbieta Śreniawska, prezes kieleckiego MPK. - Autobusy, które zdemolowali ci chuligani, to roczne MAZ-y, czyli w sumie nowe pojazdy.

NOCNE GRAFFITI

Grupa młodych ludzi w nocy z niedzieli na poniedziałek w minionym tygodniu weszła na teren zajezdni i z pełną premedytacją wybrała nowe pojazdy, a następnie sprayem pomalowała niemal całkowicie boki pojazdów.

- Osoby, które weszły na teren zajezdni, doskonale wiedziały, gdzie są nasze kamery, bo te widoczne dla oka były przez nie unikane. Nie wiedziały jednak o kamerach ukrytych, a to właśnie one je utrwaliły. Na filmie widać wyraźnie, jak panowie śmieją się, rozmawiają i palą papierosy. Zostawili puszki po farbie, które przekazaliśmy policji, bo oczywiście natychmiast zgłosiliśmy tę sprawę. Policja otrzymała od nas także film z nagrania monitoringu. Nie nagłaśnialiśmy sprawy wcześniej, bo chcieliśmy najpierw zgłosić sprawę policji - mówi pani prezes.

SZANUJMY TO, CO NASZE!

Grzegorz Dudek, oficer prasowy świętokrzyskiej policji, przyznaje, że sprawą już się zajęto, nagranie jest analizowane.

- Najważniejsze dla nas jest to, aby ujawnić sprawców i aby odpowiedzieli za swoje czyny. Musimy zapoznać się z wartością uszkodzonych przez nich pojazdów, bo to także pośrednio wpłynie na kwalifikację ich czynu - podkreśla Grzegorz Dudek.

- Wiem, że kielczanie zaczęli uświadamiać sobie, jak ciężko pracujemy na to, by jeździło się dobrze. Dużo wyrzeczeń kosztowało nas kupienie nowych autobusów, wszystko dla naszych pasażerów. Dlatego też chciałabym prosić tych, którzy widzą, jak niszczone są nasze autobusy, o to, by reagowali. Sami widzimy, w jakim stanie są nowe już przegubowce, których szyby są pomalowane. To są autobusy za ponad milion złotych! Szanujmy to, co nasze! - dodaje prezes Śreniawska.