Wiceprezydent Starachowic obraził spółdzielców?

Konflikt pomiędzy spółdzielcami ze Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej i wiceprezydentem zaczął się dwa tygodnie temu, po tym jak przedstawiciele spółdzielców stracili stanowiska. Na początku lutego w Gminnej Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Adama Sroczyńskiego zastąpiła Jolana Lucińska, natomiast w Radzie Nadzorczej Zakładu Energetyki Cieplnej miejsce Wiktora Piwowarskiego zajął Krzysztof Bugajski. Nowe osoby są członkami drugiej w Starachowicach spółdzielni mieszkaniowej "Wanacja".

Rada Nadzorcza Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej uznała, że jest to zemsta za brak poparcia przez radnych spółdzielców uchwał budżetowej i dotyczącej podwyżki za wywóz śmieci. Jej członkowie napisali do Sylwestra Kwietnia, że domagają się przywrócenia "swoich" spółdzielców do pracy na zajmowanych do lutego stanowiskach. Wiceprezydent argumentował, że rotacja spółdzielców w różnych komisjach czy radach będzie najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem, spółdzielcy odpowiedzieli, że w takim razie spodziewają się rotacji pozostałych stanowisk - także tych z nadania politycznego. W odpowiedzi wiceprezydent zaprosił członków Rad Nadzorczych obu spółdzielni na spotkanie.

"Jeżeli są Państwo zainteresowani rzetelną współpracą z władzami miasta, a nie sprowadzaniem swojej roli do funkcji rady Starszych, która cenzuruje i neguje, oczekuję od Państwa konstruktywnej rozmowy" - napisał do spółdzielców wiceprezydent.

Spółdzielcom nie spodobało się porównanie ich do Rady Starszych. "Jakim prawem pozwala sobie Pan używać takich obraźliwych epitetów w stosunku do gremium społecznego, wybranego przez członków Spółdzielni w wyborach powszechnych? Czy nie potrafi Pan sobie uświadomić że w ten sposób obraża Pan całą Społeczność SSM?" - odpisali wiceprezydentowi. W piśmie dodali też, że ich zdaniem spotkanie z wiceprezydentem jest zbyteczna, a Rady Nadzorcze obu spółdzielni mogą spotkać się w każdym czasie bez udziału Sylwestra Kwietnia. Mimo ostrego tonu wypowiedzi spółdzielców wiceprezydent zaproponował po raz kolejny, że jest gotowy spotkać się ze spółdzielcami w dogodnym terminie i rozmawiać o problemach ważnych dla wszystkich mieszkańców Starachowic.