Przez pół godziny ruch odbywał się wahadłowo. Usuwanie drzewa trwało około 1,5 godziny.
Strażacy ze Staszowa do godziny 14 łącznie osiem razy wyjeżdżali, by usuwać skutki nawałnicy. Połowa zgłoszeń pochodziła z samego Staszowa. Najpoważniejsza sytuacja była przy tutejszej ulicy Pocieszka, gdzie odłamany konar drzewa oparł się o konstrukcję dachu budynku. Drzewa powalone przez wiatr strażacy usuwali także między innymi w Tursku i Pliskowoli.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?