Kobieta przyszła wieczorem, żeby posprzątać szalet. Nieżyjącego mężczyznę znalazła w jednej z kabin - powiesił się na pasku od spodni. Na miejsce natychmiast przyjechali policjanci. Chwilę później także prokurator.
- Na ciele zmarłego nie było żadnych obrażeń mogących wskazywać na to, by ktoś się przyczynił do jego śmierci. Także w kabinie nie znaleźliśmy nic, co by wskazywało na udział w tragedii innych osób - opowiadają policjanci.
Zmarły miał około 50 lat, przy ciele nie znaleziono dokumentów. Policjanci próbują ustalić jego personalia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?