Wieczorowy makijaż kobiety dojrzałej według wskazówek mistrzyni makijażu

- Makijaż wieczorowy kobiety 45+ powinien być wyważony i przemyślany. Nie są już one bezkarnymi 20-latkami, które mogą nadużywać kolorów, obrysowywać oko czarną kredką i w dodatku, jakimś cudem, uchodzi im to często płazem, przy karnawałowych okazjach. Podstawą makijażu kobiety dojrzałej jest z pewnością świetne nawilżenie skóry - mówi Sylwia Gromska, mistrzyni makijażu i wizażystka z kieleckiego Studia Visage - Warto zadbać o maski ujędniająco - nawilżające ale... w dzień poprzedzający wielką galę. Wtedy skóra odpowiednio nasyci się preparatami odżywczymi i nazajutrz nie będzie tak "chłonęła" kosmetyków kolorowych. Nałożymy ich wtedy mniej, nie będą brzydko "wałkować' się przy nakładaniu i w dodatku będą skuteczniej trzymać się przez wiele godzin.

Korektor konieczny, pod oczy podkład oszczędnie

Na tak przygotowana twarz, panie powinny nałożyć korektor, na przykład zielony, który dobrze przykryje sieć pajączków, zaczerwienienia, niedoskonałości. Gdy połączy się z podkładem, będzie niewidoczny, ale twarz stanie się wizualnie gładsza, koloryt jednolity. Panie po 40. powinny sięgać po podkłady rozświetlające cerę, dodające jej wigoru, młodzieńczej jasności. Tu nie ma zastosowania stereotyp, że opalona skóra wygląda młodo i zdrowo! Wręcz przeciwnie, zbyt ciemny podkład postarzy, uwypukli zmarszczki i bruzdy.
Nie należy też nakładać zbyt dużo podkładu pod oczy, tam gdzie pojawiły się już bruzdki, zmarszczki. Jeśli nie nałożymy go bardzo, bardzo oszczędnie sprawimy, że to, co chcemy przed światem ukryć, będzie widoczne jeszcze bardziej. Trzeba pamiętać też o szyi, dekolcie które odsłaniamy. Jeśli odkryte jest ucho, bo fryzura jest asymetryczna, należy i je nieco pokryć podkładem.

Satynowe cienie i eyeliner

- Jeśli chodzi o makijaż oka, panie 45+ powinny zrezygnować całkiem z perłowych cieni. Na co dzień najlepiej wybrać te matowe, ale już na wieczór można pokusić się o satynowe cienie. - mówi Sylwia Gromska - Nawet o odrobinę brokatu, ale w postaci kreski przy rzęsach czy niewielkiego punktu połyskującego drobinkami. Choć w modzie są nadal wieczorowe oczy "smokey eyes", dojrzałe kobiety powinny jednak unikać tak ciemnego makijażu, który jednak doda lat, podkreśli zmarszczki. Lepiej nawet zrezygnować z użycia czarnej kredki i zastąpić ją łagodniejszą: grafitową, stalową czy szarą ewentualnie brązem - w zależności od koloru całości makijażu oczywiście. Roztarta kreska na dolnej linii rzęs czy górnej, doda spojrzeniu delikatności. Wykonując makijaż wieczorowy warto "wyciągnąć" oko ku górze, dzięki eyelinerowi. Panie boją się go używać, zupełnie niesłusznie. Wystarczy trochę treningu, odpowiedni kosmetyk w wygodnym flamastrze, sztyfcie, krótkim pędzelku i okazuje się, że ta sztuczka nie jest trudna, a jakże efektowna. Nawet rzęsy wydają się u nasady gęściejsze.

A skoro o rzęsach... Warto je dokładnie wytuszować na wieczór, bo podkręcone, długie, "otworzą" oko i dodadzą mu kuszącego wyglądu. - Panie często robią błąd, zapominając o dolnych rzęsach - mówi wizażystka - Boją się, że te zostawią ślady na policzkach i łatwo się będą rozmazywać. Odpowiedzią jest dobry tusz po prostu i kłopot nie istnieje. Za to niedomalowane dolne rzęsy dają efekt niewykończonego makijażu.

Róż dla świeżości

Na długi wieczór, w sztucznym świetle, musimy ożywić karnację "zdrowym" muśnięciem różu.
- Czasem te właśnie odcienie różu, zamknięte w pudełeczkach mają kolory niczym z malowideł dla dziewczynek: landrynkowe, odcienie pink. Ale na twarzy przestają być groteskowe, a rozprowadzone właściwym pędzlem, tworzą świeże muśnięcie, lekkie zaróżowienie policzka, które daje efekt młodzieńczego rumieńca. Doskonale ożywia makijaż kobiety dojrzałej.
- Bo bez różu twarz wydaje się płaska - mówi wizażystka - Dopiero on wydobywa z niej niuanse kości policzkowych. Warto wiedzieć jak go nakładać, bo wiele pań robi tu masę błędów: albo zbyt wyszczuplają sobie twarz, albo odwrotnie. Polecam w tym względzie lekcję makijażu z profesjonalistą.

Usta z błyskiem

- Kobieta dojrzała 45+ nie musi, przy sylwestrowej czy karnawałowej zabawie, unikać połyskujących ust. - dodaje Sylwia Gromska, mistrzyni makijażu - Nie polecam zbyt ciemnej pomadki, bo znów dodamy sobie lat i niepotrzebnie zrobimy z siebie wampa. Lepiej wybrać łagodniejsze wersje ust, takie kobiece i delikatne odcienie korespondujące z resztą makijażu. Nie należy też przesadzać z błyszczykiem, który rozsmarowany na całych ustach, wnika w zmarszczki wokół nich i wygląda nieestetycznie, nie mówiąc o tym, że zwraca na nie uwagę. Wystarczy odrobina na środek warg, by je lekko uwypuklić, dodać błysku. W karnawałową noc możemy poszaleć, muskając usta brokatowymi drobinkami - ale także oszczędnie.

Zafiksowane piękno

Wybierając się na bal czy inne nocne szaleństwa, każda z pań chce, by makijaż przetrwał wszystkie godziny zabawy. Można uzbroić się w specjalny spray fixujący czyli utrwalający makijaż na wiele godzin. Jest dosyć drogi ( kosztuje nawet ponad 100zł), ale bardzo wydajny i przyda się przy wielu wyjściach galowych. To znany kosmetyk wśród makijażystów, który sprawia, że oko się nie rozmaże, podkład nie spłynie. Po prostu gwarancja długiej i dobrej zabawy.