Większe prace w Sandomierzu w przyszłym roku

Jak tłumaczy burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski, rozpoczynanie prac teraz, w okresie jesiennym, nie ma sensu, aura w każdej może przerwać roboty.
Obecnie wykonywane są tylko najpilniejsze prace związane z usuwaniem skutków nawałnicy, większe inwestycje zostały przełożone na przyszły rok.

W OCZEKIWANIU NA PIENIĄDZE

Miasto spodziewa się sporej rządowej pomocy. Na usuwanie skutków nawałnicy Sandomierz może otrzymać nawet 8 milionów złotych.
Zdaniem Jerzego Borowskiego, fundusze są pewne, miasto musi jedynie zabezpieczyć 20 procent "wkładu własnego". Jak zapewnia burmistrz, fundusze na ten cel zostaną wygospodarowane w budżecie.

Dotychczas miasto dostało na likwidację szkód około miliona złotych. Pieniądze przeznaczone będą między innymi na wzmocnienie lessowej skarpy tak zwanymi zastrzykami betonowymi.
- Beton będzie wstrzykiwany do wnętrza skarpy na głębokość nawet 12 metrów. W ten sposób stworzy się więźbę, która będzie utrzymywać skarpę. To metoda oparta na najnowszych technologiach - tłumaczył burmistrz Borowski.

W pierwszej kolejności betonem ma być wzmocniona skarpa pod ulicą Zamkową. Te prace mają być wykonane jeszcze w tym roku, niewykluczone, że podobne zabiegi zostaną powtórzone w innych częściach Starówki.
Miasto prowadzi obecnie negocjacje cenowe ze specjalistycznymi firmami.

NIEKTÓRE ULICE JUŻ WYREMONTOWANE, INNE CZEKAJĄ

Wyremontowano zostały już ulice Księcia Henryka Sandomierskiego, Zamkowa i Podwale Górne. Kilka dni temu zakończyły się prace na ulicy Tatarskiej. Aby zapobiec kolejnym osuwiskom, skarpa nad drogą została zabezpieczona betonowymi płytami.

Konieczne jest jeszcze zabezpieczenie osuwiska obok Collegium Gostomianum i Domu Długosza. Jak zapowiadają władze miejskie, kozie schodki, zupełnie zniszczone przez wodę, zostaną odtworzone. Trzeba także odbudować zniszczone fragmenty parku Piszczele i prowadzącej do niego trasy spacerowej.
Na przyszłym rok przełożona została również naprawa ulicy Przedmieście Zawichojskie.