Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka awantura o ortopedów w szpitalu w Kielcach. O co poszło?

Iwona ROJEK
Przenoszą się ze szpitala na kieleckim Czarnowie do lecznicy w Czerwonej Górze. To wszystko w szpitalach mających… jednego właściciela.

- Jak chcą odejść, niech odchodzą nie będę nikogo zatrzymywał na siłę - mówi Jan Gierada, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach o ortopedach, którzy chcą odejść z jego szpitala do placówki na Czerwoną Górę. - Nikogo nie podkupywałem - odpowiada szef lecznicy w Czerwonej Górze.

Youssef Sleimen, nowy dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego na Czerwonej Górze już od jakiegoś czasu zapowiadał utworzenie u siebie oddziału ortopedycznego. Pięciu lekarzy z Czarnowa, w tym kierownik Wojciech Armański chcą u niego pracować, już złożyli wypowiedzenia. Ta decyzja wzbudziła silne emocje.

Dyrektor Gierada mówi, że ma realistyczny stosunek do życia i chociaż uważa, że sytuacja jest trochę dziwna, tworzenie nowej jednostki, kosztem lecznicy na Czarnowie nie jest właściwe, a szpitale podlegające marszałkowi powinny ze sobą współpracować, a nie konkurować, ponadto lekarzy przejęto, wbrew obietnicom dyrekcji szpitala w Czerwonej Górze, to ją akceptuje. - Raczej nie powinno być podbierania lekarzy w ramach jednostek należących do tego samego właściciela Urzędu Marszałkowskiego - ocenia. - Ale z drugiej strony każdy człowiek ma prawo do nowej miłości, do rozwodu, do zmiany pracy, w wielu krajach ludzie zmieniają ja kilkanaście razy w ciągu życia - wypowiada się z właściwym sobie poczuciem humoru.

- Ortopedia w naszym regionie nie ma generalnie za dobrej opinii, jestem pewien, że na miejsce tych lekarzy znajdę na oddział chirurgii urazowo ortopedycznej innych, może nawet z tytułem profesora. Pacjenci nie mają się co martwić, będą zadowoleni. U mnie w szpitalu się nic nie skomplikuje, poradzimy sobie- mówi Jan Gierada.

Z kolei Youssef Sleimen, dyrektor lecznicy z Czerwonej Góry tłumaczy, że nikogo nie podkupywał, a lekarze zgłosili się do niego sami, co chyba nie jest grzechem. - Tu nie chodzi o pieniądze, bo na pewno nie będą zarabiać więcej, niż u dyrektora Gierady, ale jak ktoś przychodzi i pyta u mnie o pracę, to chyba mam prawo go przyjąć. Wybrałem pięciu najlepszych lekarzy i tylu na razie będzie na moim oddziale pracować. W obecnych realiach każdy może sobie wybrać gdzie chce pracować, na przykład do placówki dyrektora Gierady odchodzi ode mnie anestezjolog i ja nie mam o to do nikogo żalu - mówi.

Doktor Rafał Cyranowski, specjalista ortopeda ze szpitala na Czarnowie potwierdza, że kilku lekarzy odchodzi z ich oddziału do szpitala na Czerwoną Górę. - Przyczyn tej decyzji jest wiele - wyjaśnia. - Mój kierownik doktor Armański dostał propozycję zostania kierownikiem w nowo powstającym oddziale, przyjął ją, a ponieważ ja jestem jego uczniem, to zaproponował mi przejście razem z nim i wyraziłem zgodę. Nie chodzi o pieniądze, bardziej o jakąś zmianę. Na tym oddziale pracuję już 17 lat, chciałabym spróbować czegoś w nowym miejscu. Oddział jest nowy, bok operacyjny nowoczesny, na pewno mnie i kolegom dobrze będzie się tam pracować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie