Michał Pindral, dyrektor kieleckiego oddziału firmy Termetal zdradza, że firma chce jak najszybciej odbudować zakład, nie planuje żadnych zwolnień, wręcz przeciwnie, szkoli pracowników i zamierza przedłużyć z nimi umowy.
Wiemy, że planują Państwo odbudowę zakładu w Dębskiej Woli. Czy to prawda, że po pożarze nie zwolnili Państwo żadnego pracownika? Co robią teraz osoby zatrudnione w Państwa firmie? Ile ich jest?
Tak planujemy odbudowę i jesteśmy mocno zdeterminowani, aby zakończyć ją w najkrótszym, możliwym terminie, aby załoga mogła wrócić do pracy. Stan zatrudnienia w dniu pożaru liczył ponad 90 osób, przez wiele miesięcy inwestowaliśmy w rozwój pracowników przyuczając do zawodu cynkownika. Szkoliliśmy pracowników każdego szczebla w Ocynkowni w Dębskiej Woli, jak również na wyjazdach szkoleniowych w naszych oddziałach Termetal w Pile oraz w Grudziądzu. Korzystaliśmy z firm zewnętrznych organizując szkolenia na wózki widłowe, suwnice oraz inne niezbędne do wykonywania codziennej pracy. Mimo obecnej ciężkiej sytuacji nie planujemy zwolnień, wręcz odwrotnie będziemy przedłużać kończące się umowy pracownikom, u których widzimy zaangażowanie oraz potencjał do dalszego rozwoju. Naszym celem jest przeorganizowanie pracy zakładu tak, aby zapewnić pracownikom stabilność zatrudnienia według posiadanego doświadczenia i kwalifikacji do czasu odbudowy i uruchomienia produkcji.
Na jaką kwotę wyceniono straty po pożarze? Jakie będą koszty odbudowy zakładu? Kiedy chcieliby Państwo wznowić pracę?
Pierwotnie szacowaliśmy straty na około 30 milionów złotych lecz już dziś wiemy, że ta kwota będzie znacznie wyższa. Jesteśmy w trakcie sumowania strat, lecz ostateczną wartość poznamy po zakończeniu rozbiórki i wykonaniu ekspertyz budowlanych. Sporządzamy Oceny Techniczne opłacalności napraw maszyn i urządzeń, które przetrwały pożar. Koszty robót budowlanych wzrosły około 15 procent w stosunku do kosztów budowy, zanotowaliśmy podobny wzrost kosztów dostawy technologii. Po szczegółowych analizach zakładamy odbudowę zakładu do końca roku, zaś rozpoczęcie produkcji już w styczniu 2020.
Jak idą prace rozbiórkowe? Co już zrobiono? Część elementów jest już na zewnątrz zakładu...
Aktualnie jesteśmy na etapie rozbiórki doszczętnie spalonej hali produkcyjnej. Zaawansowanie prac rozbiórkowych wynosi 65 procent - zakończenie tego etapu nastąpi w połowie czerwca. Wprowadzamy ostatnie poprawki w dokumentacji projektowej niezbędnej do uzyskania pozwolenia na budowę. Wybraliśmy Generalnego Wykonawcę, aktualnie kontraktujemy poszczególne elementy wyposażenia linii technologicznej. Miesiąc po pożarze zrobiliśmy naprawdę wiele to pozwala z optymizmem spoglądać w przyszłość.
Po pożarze spotkali się Państwo z olbrzymią życzliwością. Czy dostawali Państwo wiele słów otuchy? Co chcieliby Państwo dziś przekazać wszystkim, którzy Was wspierają?
Otrzymaliśmy ogromne wsparcie. Wiele instytucji, firm, osób zaprzyjaźnionych, klientów i kontrahentów okazało dużo współczucia i życzliwości w tym trudnym czasie. Umocniło nas to w przekonaniu o słuszności podjętej decyzji co do odbudowy zakładu i dalszego rozwoju firmy. Nie sposób wymienić wszystkich, lecz w szczególności składamy podziękowania dla Straży Pożarnej, wszystkim zaangażowanym służbom, za ofiarną i efektywną akcję gaśniczą.
Dziękujemy również za pełne zaangażowanie i pomoc w odbudowie Ocynkowni Ogniowej Termetal Władzom i Pracownikom Starostwa Powiatowego w Kielcach oraz lokalnym Władzom Miasta i Gminy w Morawicy.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
