Załoga Synthos Cersanit Rally Team w piątek i w sobotę świetnie spisywała na trasie rajdu i zajmowała najlepsze miejsce z polskich załóg. Za nimi był między innymi Robert Kubica. W sobotę, po 18 odcinkach specjalnych Sołowow był 12 i zanosiło się na najlepsze miejsce kielczanina w historii startów w Rajdzie Szwecji (wystartował tam po raz dziesiąty). Kubica po sobocie był 16, a liderem był Belg Thierry Neuville.
- Fantastyczny rajd, super zimowe warunki do ścigania. Jest wspaniała walka o zwycięstwo - Mikkelsen'a, Thierry i Ogier'a dzielą ułamki sekund. Pozostali zawodnicy również jadą "wszystko". Wydaje się, że tempo mamy przyzwoite. Tracimy około półtorej sekundy na kilometrze do wygrywających zawodników. Myślę, że dobrze się odnajdujemy w tym towarzystwie. Staramy się trzymać równy rytm i nie popełniać błędów. Na Colin's Crest chyba wykonaliśmy nasz rekordowy skok - było ponad 30 metrów, bo ledwo zmieściliśmy się w kolejnym zakręcie. Na razie jest to nasz najlepszy rajd w samochodzie WRC - mówił po sobocie Michał Sołowow.
W niedzielę załogi miały przejechać trzy ostatnie odcinki specjalne. Walka o wygraną trwała dosłownie do ostatniego kilometra. Sołowow na 19 odcinku uzyskał 19 wynik, a Kubica -ósmy.
Przedostatni OS z nr 20, długości 15, 87 km, okazał się pechowy dla Sołowowa i Barana. Mniej więcej w połowie odcinka Ford Fiesta WRC kieleckiego kierowcy wpadł do rowu i załoga nie miała szans samodzielnie wrócić na drogę. Kielecko-krakowski duet stracił tym samym szanse na bardzo dobre miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu. Zwyciężył Ogier, a Kubica w klasyfikacji generalnej zajął 20 miejsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?