Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki sukces kalendarza "Ognisty patrol". Strażaczki z Fałkowa zebrały ponad 13 tysięcy złotych i nie kończą akcji [ZDJĘCIA]

Miłosz Skiba
Miłosz Skiba
Ponad 13 tysięcy złotych udało się zebrać dzięki kalendarzowi "Ognisty Patrol". Kalendarzowi, którego bohaterkami jest osiem strażaczek z OSP w Fałkowie. Ta jedyna kobieca drużyna strażacka w powiecie koneckim postawiła sobie ca cel stworzenie kalendarza, by pomóc Aleksandrze Lipskiej, 23-letniej mieszkanki Fałkowa, która od piątego roku życia zmaga się z nieuleczalną chorobą. Zainteresowanie kalendarzem było tak duże, że nasze bohaterki postanowiły dodrukować kalendarzy i przedłużyć akcję pomocy.

Kalendarz "ognisty patrol" powstał dzięki inicjatywie kobiecej drużynie strażackiej w OSP w Fałkowie. - Najpierw była chęć pomocy Oli Lipińskiej, dopiero potem zaczęłyśmy się zastanawiać, co możemy zrobić i padło na wydanie kalendarza. Pomysł urodził się szybko i również szybko zyskał aprobatę całej drużyny - mówi Ewa Zatora. - Zaczęliśmy poszukiwanie profesjonalnego fotografa, Damiana Kuzdaka z Przedborza i pieniędzy potrzebnych do wydrukowania kalendarza. I trzeba przyznać, że szybko udało się znaleźć fotografa i fundusze, które pozwoliły na wydrukowanie nie 200, jak sobie pierwotnie zakładałyśmy, a 350 sztuk kalendarzy - opowiada.

Same zdjęcia potrwały trzy dni, a w ich realizacji pomogli również strażacy z OSP Lipa, którzy użyczyli swojego wozu ratowniczo-gaśniczego. Potem wystarczyło już tylko czekać na wydrukowanie kalendarzy, które w Fałkowie pojawiły się przed przedświątecznym weekendem. I już wtedy pojawiły się się pierwsze oznaki, że kalendarz będzie cieszył się bardzo dużą popularnością. - Pierwsze zamówienia miałyśmy zanim kalendarze do nas dotarły. W sobotę, gdy zaczęłyśmy sprzedaż w remizie w Fałkowie sprzedanych było już ponad połowę egzemplarzy. A nie brakowało takich sytuacji, że ludzie płacili za nie kwotę większą od wcześniej ustalonych 30 złotych. Na przykład nasi koledzy druhowie z OSP w Wilczkowicach za jeden kalendarz zapłacili kilkakrotnie więcej - opowiada Pani Ewa i dodaje, że ludzi, którzy przyczynili się do sukcesu kalendarza było znacznie więcej. Wymienić należy chociażby mieszkańców okolicznych miejscowości Kołoniec i Turowice. Bardzo pomógł nam również proboszcz parafii w Fałkowie, który akcję sprzedaży kalendarzy nagłośnił podczas niedzielnej mszy - dodaje. Ostatecznie wszystkie 350 kalendarze zostały sprzedane jeszcze przed świętami.

W sumie zebrano ponad 13 tysięcy złotych. Pieniądze trafiły już do mamy chorej Oli. Ale nie wszystkie. Tysiąc złotych przeznaczonych zostało na dodrukowanie 100 egzemplarzy kalendarza. - Mieliśmy tak wiele sygnałów, że są jeszcze chętni na zakup kalendarza, że zdecydowałyśmy się przedłużyć akcję. Mamy nadzieję, że uda się dzięki temu zebrać jeszcze więcej pieniędzy na pomoc dla Oli - deklaruje Ewa Zatora i podkreśla, że zarówno ona, jak i wszystkie panie z drużyny były zaskoczone powodzeniem akcji. - Kalendarz odbił się bardzo pozytywnym echem. Ludzie dopytywali o niego różnymi kanałami. Były telefony, sms-y, nie brakowało też zapytań na Facebooku. Z kamerą odwiedzili nas nawet dziennikarze Teleexpresu - wymienia i zapowiada, że gdy tylko dostarczone zostaną dodrukowane egzemplarze, cała ekipa z dużym animuszem zabierze się za sprzedaż. - Już teraz mamy zainteresowanie z sąsiednich miejscowości i gmin, więc mamy nadzieję, że te 100 egzemplarzy też uda się zamienić na pieniążki dla Oli - mówi Ewa Zatora.

Wielki sukces kalendarza "Ognisty patrol". Strażaczki z Fałk...

A co na to mama Oli, Agnieszka Lipska? - Na początku, gdy dowiedziałam się o kalendarzu, to się po prostu rozpłakałam z radości, że tak wiele osób zdecydowało się pomóc Oli. Ona sama też bardzo się ucieszyła i każdego dnia dopytywała o szczegóły akcji. A ponieważ Ola widzi tylko cienie, musiałam jej bardzo dokładnie opowiedzieć, jak wygląda kalendarz, kto jest na poszczególnych stronach. Obie byłyśmy bardzo wzruszone. W styczniu Olę czeka wlew komórek macierzystych w Centrum Medycznym Klara w Częstochowie, który nie jest refundowany, więc zebrane pieniążki bardzo się nam przydadzą - mówi mama Oli i podkreśla, jak bardzo jest wdzięczna za okazaną jej córce pomoc. - Bardzo, ale to bardzo dziękuję wszystkim, którzy pomogli stworzyć kalendarz i tym, którzy go kupili. Wszyscy dołożyli swoją cegiełkę do leczenia Oli - mówi.

Pomóż Oli

Aleksandra Lipska do 5. roku życia Ola była zwyczajnym, zdrowym dzieckiem. Chodziła, biegała, skakała… Cieszyła się dzieciństwem, jak jej rówieśnicy z podwórka. Nagle jednak zaczęły pojawiać się zachwiania równowagi, a wraz z nimi nasz dramat. Przez 1,5 roku nikt nie potrafił powiedzieć, co dolega mojej córce. Wreszcie usłyszeliśmy wyrok: choroba Friedreicha. Genetyczna, postępująca i nieuleczalna… Ataksja prowadząca do śmierci. Jedyną szansą na walkę z nią jest kosztowna terapia komórkami macierzystymi.

Ognisty patrol, czyli kalendarz z odważnymi i pięknymi straż...

Ola jest 21. osobą w Polsce, u której stwierdzono tę chorobę. Im więcej się o niej dowiadywaliśmy, w tym czarniejszych barwach rysowała się jej przyszłość. Ataksja móżdżkowo - rdzeniowa. Odbiera władzę w nogach i w rękach. Powoduje deformację całego ciała, małymi krokami kradnąc sprawność i samodzielność. Chory stopniowo staje się bezradny, w pełni zdany na pomoc ze strony innych ludzi.
I TY MOŻESZ POMÓC OLI LIPSKIEJ

Ognisty patrol, czyli kalendarz z odważnymi i pięknymi straż...

POLECAMY: BEZPIECZEŃSTWO NA DRODZE WYPADKI

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie