[galeria_glowna]
Na obu seansach sala była wypełniona szczelnie. Zasługa to odtwórców głównych ról Pawła Małaszyńskiego i coraz bardziej popularnej Marty Żmudy Trzebiatowskiej. Zawodowo spotykali się kilkakrotnie - na małym ekranie w "Magdzie M." i "Twarzą w twarz", na dużym zaś, i to zupełnie niedawno, w "Ciachu". Spektakl jest po trosze ich wspólnym dziełem, bo do przekładu dołożyli własne poczucie humoru. Niektóre teksty są ich własnymi.
Widzowie, którzy znają film z Meg Ryan i Billy Crystal zauważyły, że scenariusz Nory Ephron został troszkę zmieniony. Zamiast na lotnisku bohaterowie spotykają się na siłowni a pierwsze spotkanie w podróży i dyskusje o życiu zostały zamienione na dialogi przy malowaniu mieszkania. Scena w restauracji, kiedy Sally udaje orgazm kończąca się słowami: - Dla mnie to samo co dla tej pani. została niezmieniona. Nadal jest to obyczajowa komedia romantyczna, gdzie cały dowcip polega na dialogu a nie sytuacjach. To aktorzy tworzą atmosferę i uda im się znakomicie żonglować nastrojami, chociaż czasami im samym trudno było opanować śmiech.
Pocieszająca wiadomość dla tych, którym zabrakło biletów na wtorkowe seanse - spektakl będzie można obejrzeć w Kielcach pod koniec marca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?