Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie dni Kamili - jest pierwszą w historii kielczanką, która zdobyła medal na mistrzostwach świata seniorów w lekkiej atletyce

Dorota KUŁAGA
Łukasz Zarzycki
Nie lada wyczynu dokonała kielczanka Kamila Chudzik. Na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Berlinie zdobyła brązowy medal w siedmioboju. To największy sukces w historii kobiecych wielobojów w naszym kraju!

Historyczny sukces

Historyczny sukces

Kamila Chudzik w Berlinie odniosła życiowy sukces - w pięknym stylu została brązową medalistką mistrzostw świata w siedmioboju. Jest pierwszą w historii kielczanką, która zdobyła medal na lekkoatletycznych mistrzostwach świata. Jest to też największy sukces w historii kobiecych wielobojów w naszym kraju.

Wychowanka Budowlanych Kielce w siedmioboju uzyskała 6471 punktów - o 23 punkty mniej od rekordu życiowego. Ten wynik zapewnił jej brązowy medal na tej prestiżowej imprezie. Nie milkną echa sukcesu naszej zawodniczki, choć minęło od niego pięć dni.

ZGŁOSIŁA SIĘ, TO JĄ WZIĄŁEM

Siedmiobój kobiet na otwartym stadionie rozgrywany jest w ciągu dwóch dni. Pierwszego dnia zawodniczki rywalizują w biegu na 100 metrów przez płotki, skoku wzwyż, pchnięciu kulą, biegu na 200 metrów, a drugiego w skoku w dal, rzucie oszczepem i biegu na 800 metrów. - Przed rzutem oszczepem uwierzyłem, że Kamila może zdobyć medal - mówi jej trener Sławomir Nowak. - Była już na czwartym miejscu, a oszczep to jej dobra konkurencja. Nie poszło jej jednak tak, jak zakładaliśmy. Gdyby rzuciła tak jak w tym roku na Pucharze Europy, gdzie uzyskała 52 metry, to byłaby wicemistrzynią świata. A tak ma "brąz", ale to i tak jest jej wielki sukces - dodaje słynny szkoleniowiec, który prowadził między innymi Grażynę Rabsztyn i Wilsona Kipketera, a jego podopieczni ustanowili czternaście rekordów świata.

To jemu Kamila Chudzik zadedykowała swój najcenniejszy, jak na razie, medal. - Inni we mnie nie wierzyli, a on dał mi szansę, zaczął trenować i doprowadził do takiego sukcesu. Jestem mu bardzo wdzięczna - mówi Kamila. - Nikt w nią nie wierzył, bo nie miała wyników - potwierdza trener Sławomir Nowak. Osiągała takie rezultaty, jak wiele juniorek w Polsce. Ja też na początku nic specjalnego w niej nie dostrzegłem. Moja mama była nauczycielką, ja jestem nauczycielem akademickim, wykładowcą na Akademii Wychowania Fizycznego i to jest mój obowiązek, żeby przyjąć każdego, kto chce uprawiać sport. Jak się do mnie zgłosiła, to ją wziąłem. Zresztą nie tylko ją, jeszcze słabsze zawodniczki również. Ja biorę każdego, kto do mnie przyjdzie, a od tej osoby zależy już, czy jest tak pracowita jak Kamila, czy chce zrobić wyniki, czy nie - dodaje znany szkoleniowiec.

Kamila Chudzik

Kamila Chudzik

Urodziła się 9 grudnia 1986 roku w Kielcach. Jest wychowanką Budowlanych Kielce, później reprezentowała Kielecki Klub Lekkoatletyczny Fart, w okresie studiów startuje w barwach AZS AWFiS Gdańsk. W kieleckim klubie prowadzili ją Adam Jóźwik i Wojciech Podsiadło, obecnie jej szkoleniowcem jest Sławomir Nowak. Na 11. Lekkoatletycznych Mistrzostwach Świata w Osace zajęła 21 miejsce z wynikiem 5926 punktów, na igrzyskach olimpijskich w Pekinie była 16. z rezultatem 6157 punktów. W ostatnią niedzielę w Berlinie w pięknym stylu została brązową medalistką mistrzostw świata w siedmioboju - zdobyła 6471 punktów.

JAKBY WYLĄDOWAŁA NA KSIĘŻYCU

Pod okiem trenera Sławomira Nowaka Kamila Chudzik zrobiła niesamowity postęp. W ciągu dwóch lat poprawiła rekord życiowy o ponad tysiąc punktów. - To tak, jakby człowiek wylądował na Księżycu. Do tego można porównać wyczyn Kamili. Na tym poziomie wytrenowania zdarza się to bardzo rzadko - mówi Wojciech Podsiadło, który trenował Kamilę w Kieleckim Klubie Lekkoatletycznym.

Teraz Kamila jest już zawodniczką światowej klasy, o czym świadczy medal zdobyty w Berlinie. Zdaniem trenera Sławomira Nowaka stać ją na to, żeby stanąć na podium na igrzyskach olimpijskich w Londynie. - To jest niezwykle pracowita dziewczyna. I stała pod względem emocjonalnym. Ona nie ma różnych nastrojów, dlatego nam się dobrze pracuje, nawet bardzo dobrze. A z dziewczynami nie jest łatwo… Kamila mi zaufała. Wykonuje pracę, którą ja proponuję. Potrafi wykorzystać moje wiadomości, moje doświadczenie, do tego dokłada pracowitość, no i ma medal - ceniony szkoleniowiec mówi o drodze do sukcesu.

Za "brąz" zdobyty w Berlinie kielczanka otrzyma 20 tysięcy dolarów. - Miło, że jest jakaś gratyfikacja finansowa, ale ani córka, ani my nie myślimy o pieniądzach. To jest tylko dodatek do tego wielkiego szczęścia. Dla nas najważniejszy jest medal i prestiż, bo dzięki temu startowi Kamilka zapisała się w historii polskiego sportu - z satysfakcją mówi mama naszej medalistki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie