Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie porządki i liczenie strat w Sandomierzu. Wciąż można zgłaszać szkody!

Małgorzata PŁAZA
W piątek w wielu miejscach pracowały pompy. Poważny problem jest między innymi na sandomierskim osiedlu przy ulicy Baczyńskiego.
W piątek w wielu miejscach pracowały pompy. Poważny problem jest między innymi na sandomierskim osiedlu przy ulicy Baczyńskiego. Małgorzata Płaza
Chociaż od wtorkowej wielkiej ulewy minęło już kilka dni, Sandomierz w wielu miejscach nadal jest podtopiony. Tam, gdzie jest to możliwe trwa sprzątanie po żywiole.

Dziś można zgłosić szkodę

Dziś można zgłosić szkodę

W sobotę, 30 lipca, na placu imienia Jana Pawła II, przy stacji paliw, będzie stacjonowało Mobilne Biuro PZU Pomoc. W mobilnym biurze sandomierzanie poszkodowani w wyniku wtorkowej ulewy będą mogli zgłosić szkodę, dokonać rozliczenia zgłoszonych wcześniej strat oraz uzyskać wszelkie potrzebne informacje. Zainteresowani powinni zabrać ze sobą dokument tożsamości oraz dokumentację, która będzie pomocna w rozliczeniu szkody. Biuro będzie czynne w godzinach 10-18.

Ponad 150 strażaków pracowało wczoraj na terenie powiatu sandomierskiego przy usuwaniu skutków wtorkowej nawałnicy. Na wielu posesjach wciąż jest woda.

Rozlewisk powstałych po rekordowych opadach deszczu jest coraz mniej. Według zapewnień strażaków, sytuacja poprawia się z godziny na godzinę. Są jednak miejsca, w którym problem nadal jest poważny. Tak jeszcze wczoraj było na osiedlu przy ulicy Baczyńskiego i w Koćmierzowie w Sandomierzu. Woda napływała tam z sąsiedniego Tarnobrzega.

Rozlewiska były również na osiedlu Vitrum. Według zapewnień strażaków, dzisiaj wszystkie powinny być zlikwidowane. Podobna sytuacja jest na ulicach Trześniowskiej, Wałowej i Torowej. Od dzisiaj pompy mają pracować na podtopionych posesjach. Problemu rozlewisk nie ma już na Krakowskiej.

POMOGŁO ZAMKNIECIE DROGI

Wczoraj wyraźnie poprawiła się sytuacja w gminie Samborzec, w wioskach Andruszkowice i Strochcice.
- Pomogło nam zamknięcie dla ruchu drogi krajowej numer 79, przebiegającej przez te miejscowości. Bez przeszkód mogły pracować pompy odprowadzające wodę - powiedział Bogusław Karbowniczek, rzecznik prasowy sandomierskich strażaków.

Przez drogę przełożone zostały węże odprowadzające wodę. Strażacy spodziewali się wczoraj, że do wieczoru wszystkie rozlewiska na terenie gminy Samborzec uda się zlikwidować.

W Dwikozach, gdzie wypompowywanie zakończono już w środę, problem powrócił. Na ulicy Dworcowej znowu pojawiła się woda. - Ziemia jest już bardzo mocno nasiąknięta wodą, poza tym Wisła ma wysoki poziom, przekraczający stan ostrzegawczy - tłumaczy Bogusław Karbowniczek.

LICZĄ STRATY

Straty wyrządzone przez ulewę są ogromne. W Sandomierzu podmytych zostało kilkanaście ulic (między innymi aleja Jana Pawła II, część drogi krajowej numer 79) oraz chodniki, pobocza, kilkanaście parkingów i miejskich placów. Duże zniszczenia są w parku Piszczele, poważnie uszkodzona została także prowadząca do niego, wybudowana niedawno trasa spacerowo-rowerowa.

Dużym problemem są osuwiska. W rejonie Starego Miasta jest ich kilka, to najgroźniejsze znajduje się obok Domu Długosza i Collegium Gostomianum, woda zmyła tam tak zwane kozie schodki.

Na ile wyceniane są straty? Burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski odpowiada, że za wcześnie na wyliczenia, ale - jego zdaniem - wartość szkód może sięgnąć nawet 10 milionów złotych.
Na razie w mieście trwają przede wszystkim prace porządkowe i zabezpieczające.

- Musimy zabezpieczyć niektóre miejsca po to, by nie stwarzały zagrożenia i aby w razie kolejnych opadów nie doszło do większych zniszczeń - mówi burmistrz.
Zabezpieczane są między innymi osuwiska. Burmistrz podkreśla: nie zagrażają one bezpieczeństwu zarówno mieszkańców, jak i turystów.
LISTA PRAC

Wczoraj ustalana była lista prac remontowych, które mają być wykonane w pierwszej kolejności. Do najpilniejszych zadań zaliczono naprawę chodników. - Zleciłem już przygotowanie dokumentacji dotyczącej odtworzenia "kozich schodków". Trzeba będzie dotrzeć do archiwów. Schodki na pewno zostaną odbudowane - zapowiada Jerzy Borowski.

W poniedziałek w teren ruszą komisje, które będą szacować straty. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej rozpoczął już przyjmowanie zgłoszeń od osób poszkodowanych w wyniku ulewy. Sandomierzanie mają straty w sprzęcie i uprawach rolnych, zniszczona została część wnętrz mieszkalnych i gospodarczych oraz piwnice.

W poniedziałek władze miejskie spodziewają się informacji z Urzędu Wojewódzkiego na temat rodzaju pomocy i trybu jej przyznawania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie