Cały czas rozlega się "Polska, Polska!" i "Gramy u siebie, Polacy gramy u siebie". Anglikom trudno przebić się przez gorący i żywiołowy doping Polaków.
Na tym spotkaniu, czwartym już biało-czerwonych na igrzyskach w Londynie, naszym siatkarzom kibicuje spora grupa kibiców z Kielecczyzny. Widoczne są transparenty kibiców z Kielc - Bilczy, Jędrzejowa, Ożarowa i Pińczowa.
Po zakończeniu pojedynku w hali Earls Court spotkaliśmy Justynę Bębenek z Bilczy. - Witamy "Echo Dnia", fajnie, że udało nam się spotkać - mówiła z uśmiechem. Na igrzyskach jest z mężem Robertem oraz dwoma córkami - Klaudią i Natalią. - Wcześniej razem z mężem i dziećmi była na przegranym meczu naszych siatkarzy z Bułgarią. - Wrażenia są super, wynik z Wielką Brytanią też rewelacyjny - dodała.
Na sobotnim spotkaniu była między innymi z Wojciechem Kupczykiem z Brodnicy. - Jesteśmy rodziną i dlatego połączyliśmy się w Londynie. Kibicujemy razem - Bilcza, Pińczów i Brodnica. Wcześniej oglądaliśmy już nasze zdjęcia na waszej stronie internetowej, teraz wreszcie jest okazja porozmawiać - mówił Wojciech Kupczyk, dla którego są to już piąte igrzyska. Jest na nich z córką Karoliną i synem Dariuszem.
- Mamy jeszcze bilety na spotkanie siatkarzy z Australią i na zawody kajakowe. Może się zobaczymy. Z całego serca kibicujemy naszym siatkarzom. Świetnie gra Bartek Kurek, Zbyszek Bartman i Michał Winiarski również. W ogóle mamy świetny team - powiedziała Justyna Bębenek z Bilczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?