Wieniec dożynkowy z Krzcina w gminie Koprzywnica najpiękniejszy w Polsce! Trafił do Pałacu Prezydenckiego

W weekend w Spale odbyły się Dożynki Prezydenckie 2019. Głównym wydarzeniem pierwszego dnia uroczystości był
konkurs na „Najładniejszy wieniec dożynkowy” o nagrodę Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Konkurs pokazał, jak różnorodny i ciekawy jest polski folklor. Trzecie miejsce zdobył wieniec przygotowany przez województwo
wielkopolskie, drugie miejsce zajęło województwo lubelskie, a pierwsze miejsce przypadło województwu świętokrzyskiemu i wieniec przygotowany przez Koło Gospodyń Wiejskich w Krzcinie w gminie Koprzywnica z powiatu sandomierskiego trafił do pałacu prezydenckiego i będzie go zdobił przez najbliższy miesiąc.

Radość po ogłoszeniu wyników wśród tych, którzy przygotowali przepiękny wieniec była ogromna.

W konkursie podczas dożynek krajowych wzięły udział grupy reprezentujące wszystkie województwa. Para prezydencka odwiedzała każdą reprezentację. Od mieszkańców Krzcina otrzymała kosz z owocami, których uprawy są prowadzone na terenie powiatu sandomierskiego - przede wszystkim śliwy i jabłka.

-Uroczystości trwały dwa dni. Pierwszego dnia został przeprowadzony konkurs na najpiękniejszy wieniec, zaś drugiego odbyły się oficjalnie wydarzenia. W momencie, gdy usłyszeliśmy werdykt, poczuliśmy ogromne oszołomienie i radość - mówi Anna Kulza, przedstawicielka Koła Gospodyń Wiejskich w Krzcinie, która była w Spale przez obydwa dni.

Jak wyjaśnia, prace nad wieńcem trwały od maja, a jego kształt i wygląd został całkowicie dostosowany do regulaminu dożynek. - Wszystkie prace należało wykonywać ręcznie, z naturalnych plonów, żadnych sztuczności, dopuszczone jest wykonanie tylko stelażu z metalu - mówi pani Anna. - Nasza praca trwała od maja i zaczęła się właśnie od sprawdzenia regulaminu. Potem zabrałyśmy się za zbieranie zbóż i wszystkich roślin, które uznałyśmy za potrzebne. Należało je zebrać w odpowiednim czasie, by miały właściwą fakturę i kształt. Potem suszyliśmy je remizie strażackiej, by zachowały kształt. Potem przyszedł czas na wyplatanie - relacjonuje.

Wicie wieńca panie zaczęły 15 lipca. Zboża i rośliny musiały przebrać, posegregować i oczyścić. Początkowo spotykały się sporadycznie po dwie trzy godziny, na intensywne roboty przyszła pora z początkiem sierpnia. - Kształt opracowała Janina Lipa, która jest naszą miejscową florystką i ona nadzorowała nasze działania. Prócz zbóż, użyliśmy takich roślin jak len, kalina, zioła, czarnuszka, mak, bukszpan, trawy. Pomiędzy przęsłami ze zbożem ulokowałyśmy okienka, każde było inne. W pierwszym umieściłyśmy kwiaty - suszki, w drugim - kwiaty zatrwian, w trzecim - kalina, w czwartym - kwiaty ostu niebieskiego - wyjaśnia Anna Kulza. W każdym okienku jest 210 małych wiązanek, które były zaplatane w długie warkocze, by uzupełnić przestrzeń.

Przez trzy tygodnie sierpnia panie bardzo mocno się zaangażowały w prace. - Musiałyśmy łączyć prace, wiele z nas ma gospodarstwa rolne, więc biegałyśmy z pól, sadów, na wicie wieńca. Ale udało się, wszystko było gotowe na prezentację w gminie Koprzywnica. Potem byłyśmy na dożynkach powiatowych, gdzie też nasz wieniec otrzymał tytuł najpiękniejszego, podobnie stało się na dożynkach wojewódzkich w Opatowie - relacjonuje członkini koła w Krzcinie. W codziennych pracach brało udział od trzech do ponad 20 osób.

- Za każdym razem jadąc na dożynki, czy to gminne, czy wojewódzkie, czy krajowe, nie spodziewałyśmy się takich wyróżnień. Bałyśmy się, żeby tylko nie zmókł pod deszczem. Owszem, miałyśmy ciche nadzieje na wyróżnienie, ale nie spodziewałyśmy się najważniejszych laurów. To jest takie oszołomienie i radość, że nie do końca wszystkie wierzymy, że tak jest. To dla naszej miejscowości ogromne wyróżnienie. O Krzcinie teraz mówi całe województwo - zaznacza Anna Kulza. - Udało nam się dowiedzieć od pana Michała Pająka, który był wśród jurorów oceniających wieńce, że urzekł go przygotowany przez nas opis, a także, że wieniec był wykonany całkowicie zgodnie z regulaminem. Bardzo nas ucieszyło, gdy efekt naszej pracy wywarł wrażenie na pani prezydentowej, która mówiła wręcz o zachwycającym wyglądzie.

Koło Gospodyń Wiejskich w Krzcinie liczy około 50 członków, są to same kobiety. Więc wyzwania do zajęcia się domami stanęło przed ich mężami. - Nie było lekko. Żartowaliśmy w rozmowie z panią prezydentową, że nawet nie wiedzieliśmy, czy nasze żony z nami śpią, bo gdy kładliśmy się ich jeszcze nie było, a rankiem ich już nie było. Wspieraliśmy je, jak mogliśmy, motywowaliśmy. Ten czas nie był łatwy, ale warto było - mówi Arkadiusz Kulza, mąż pani Anny i sołtys Krzcina.

- Wszyscy jesteśmy zadowoleni, to olbrzymi sukces - mówi Marcin Piwnik, starosta powiatu sandomierskiego. - Kolejny raz wieniec z Sandomierszczyzny zostaje doceniony. Przed kilkoma laty, w 2009 roku za najpiękniejszy został uznany wieniec sołectwa Pielaszów w gminie Wilczyce, rok później sukces tego samego sołectwa, bo zajęło drugie miejsce. Dwa lata temu powiat sandomierski również był na krajowym święcie plonów i wówczas nagrodzony wyróżnieniem został efekt prac Koła Gospodyń Wiejskich w Krzcinie. I teraz to samo koło znów świętuje sukces. Pierwsze miejsce usatysfakcjonowało gospodynie. Dla samego powiatu i województwa świętokrzyskiego to oczywiście dobra promocja regionu - zaznacza starosta Piwnik.

Jury w składzie: przewodnicząca doktor Barbara Fedyszak-Radziejowska - doradca Prezydenta, etnograf i socjolog, Stanisława Dłużewska-Pawlik – etnograf, Elżbieta Łojszczyk – członek Zarządu Powiatu Tomaszowskiego, Michał Pająk – etnolog oraz Ewa Mendyk – specjalista w Kancelarii Prezydenta, sekretarz komisji, oceniało wieńce.

Jury zwracało uwagę na: zgodność z tradycją w zakresie kompozycji, formy, materiału i techniki wykonania;różnorodność użytych materiałów naturalnych; walory estetyczne; ogólny wyraz artystyczny – nawiązujący formą do tradycyjnych wieńców
dożynkowych; sposób prezentacji wieńca w tym stroje grupy wieńcowej i ośpiewanie.