Weekend majowy nie był udany dla piłkarzy z Małogoszcza. W środę 30 kwietnia ulegli oni u siebie w derbach KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 0:1, a w niedzielę 4 maja przegrali na wyjeździe z wiceliderem rozgrywek Sołą Oświęcim 1:3. Przed naszą drużyną kolejne ciężkie mecze.
W spotkaniu przeciwko ostrowieckiej drużynie, nasza ekipa mimo niekorzystnego wyniku, zaprezentowała się z dobrej strony. Po meczu trener Mariusz Lniany miał uwagi, do pracy arbitrów w tym pojedynku. - Nasze nieszczęście w ostatnich dwóch spotkaniach, zaczęło się od meczu z KSZO 1929, w którym nie wykorzystaliśmy mnóstwo sytuacji. Poza tym wpływ na to miało zachowanie sędziego Karola Kierzkowskiego, który wykartkował nasz zespół. Nie mam żadnych pretensji, jeśli chodzi o grę moich zawodników. Oczywiście straciliśmy bramkę, ale taka jest piłka, że jeśli się atakuje, to można też stracić gola. Niestety, jeżeli sędzia nie dyktuje dwóch ewidentnych rzutów karnych dla nas, to nie można meczu wygrać - mówił Mariusz Lniany, trener Wiernej.
Z WICELIDEREM BYLI OSŁABIENI
Po porażce z ostrowieckim zespołem 0:1, w niedzielę nasza drużyna zagrał na wyjeździe z wiceliderem Sołą Oświęcim, któremu uległa 1:3. Gola dla Wiernej strzelił Michał Bała. - Mecz z KSZO 1929 odbił nam się głęboką czkawką w Oświęcimiu. Nie da się jechać do lidera bez kilku zawodników. W tym spotkaniu nie mogli zagrać Tomasz Foksa, Michał Kołodziejczyk, Szczepan Krzeszowski, Dawid Frączek i Przemysław Michalski, więc musieliśmy przemeblować całą defensywę. W Oświęcimiu mogliśmy uzyskać lepszy wynik, ale niestety Sebastian Wijas dał koncert marnowania sytuacji - dodał szkoleniowiec małogoskiej drużyny.
ZNÓW MECZE, CO TRZY DNI
Przed małogoskim zespołem kolejny piłkarski maraton, podczas którego drużyna będzie rozgrywała mecze, co trzy dni. Rozpocznie się on w niedzielę 11 maja, o godzinie 17, od meczu 28. kolejki, w którym Wierna podejmować będzie rezerwy Korony Kielce. W tym spotkaniu na pewno nie zagrają kontuzjowany Michał Kołodziejczyk i pauzujący za żółte kartki Karol Drej. Pod znakiem zapytania stoi występ zmagającego się z przeziębieniem Przemysława Michalskiego. - Do meczu z Koroną będziemy musieli podejść znacznie inaczej, niż do innych spotkań. Nie będziemy mogli przygotować taktyki pod zespół przeciwnika, patrząc na jego piłkarzy i ich indywidualne umiejętności. Wszystko dlatego, że Korona ma bardzo szeroką kadrę, dodatkowo jest zasilana zawodnikami z pierwszej drużyny, więc zapewne do końca będzie ważyło się, kto przyjedzie grać do Małogoszcza. Tym razem musimy skupić się w większości na własnej grze - powiedział trener Lniany.
W środę 14 maja, o godzinie 17, podopieczni duetu trenerskiego Mariusza Lnianego i Michała Borowskiego zmierzą się na wyjeździe z Unią Tarnów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?