Wierna Małogoszcz- Górnik Wieliczka: Remis po bramce Pawłowskiego

Wierna Małogoszcz - Górnik Wieliczka 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Wojciech Obrzut 50 min., 1:1 Piotr Pawłowski 54 z karnego.

Wierna: Zieliński 5 - Bętkowski 5, Bień 5, Kiercz 5, Piotrowski 5 - Kita 4, Pawłowski 6, Kowalski 6 Ż, Miernik 4 - Kajda 5, Dudek 5.
Górnik: Wolski - Magiera, Zawartka, Zajda, Ł. Domoń Ż Ż CZ 65 - Kagize, Łyduch, Górecki, Nędza - Nowak Ż, Obrzut.

Zmiany: Wierna: 53' Malinowski 1 za Dudka, 60' Chrzanowski 1 za Miernika. Górnik: 46' Bułat za Nędzę, 67' M. Domoń za Obrzuta, 77' Bator za Nowaka, 90' Kornio za Kagize. Sędziował: Andrzej Śliwa z Pińczowa. Widzów: 250.

Fot. Kamil Markiewicz
Paweł Bień w 67 minucie był bliski zdobycia zwycięskiej bramki, ale jego strzał znakomicie obronił Michał Wolski.

Mariusz Lniany, trener Wiernej:
-Ciężko się pogodzić z takim wynikiem. Przeciwnik oddał jeden celny strzał na naszą bramkę i wywalczył remis. My popełniliśmy jeden błąd w obronie, który kosztował nas dwa punkty. Goście od 65 minuty grali w "dziesiątkę", ale tej przewagi nie potrafiliśmy, niestety, wykorzystać. I po raz kolejny mecz z Wieliczką na własnym boisku zakończyliśmy podziałem punktów.

Piłkarze Wiernej Małogoszcz zremisowali z Górnikiem Wieliczka 1:1. Bramkę z rzutu karnego zdobył Piotr Pawłowski

Jeden punkt wywalczyli w Wielką Sobotę piłkarze trzecioligowej Wiernej Małogoszcz. Na własnym stadionie zremisowali z Górnikiem Wieliczka 1:1, mimo że goście oddali w tym spotkaniu jeden celny strzał.

-W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze. Praktycznie cały czas byliśmy na połowie przeciwnika. W 25 minucie Janek Kowalski minął trzech zawodników, ale jego strzał obronił Michał Wolski. W 44 minucie ładnym, ale minimalnie niecelnym strzałem popisał się Piotrek Pawłowski. Mieliśmy nadzieję, że po przerwie wreszcie uda nam się trafić do siatki - mówił o pierwszych 45 minutach trener Wiernej Mariusz Lniany.

BRAMKA Z KARNEGO

Druga połowa zaczęła się fatalnie dla gospodarzy. W 50 minucie Wojciech Obrzut wykorzystał błąd obrony Wiernej i zdobył bramkę strzałem z półobrotu. Podopieczni Mariusza Lnianego szybko odrobili straty i już w 54 minucie doprowadzili do wyrównania. Piotr Pawłowski wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul Łukasza Domonia na Krzysztofie Kierczu. W 67 minucie mogło być 2:1, ale po główce Pawła Bienia znakomitą interwencją popisał się Wolski.

NIE WYKORZYSTALI PRZEWAGI

-Później straciliśmy koncepcję gry. Jak najszybciej staraliśmy się wrzucać piłkę na pole karne, za dużo było niedokładności. Brakowało akcji oskrzydlających. I po raz kolejny musimy się zadowolić remisem w meczu z Wieliczką - powiedział Mariusz Lniany. Dodajmy, że goście przez ostatnie 25 minut grali w "dziesiątkę", ponieważ czerwoną kartkę, w konsekwencji dwóch żółtych, otrzymał Łukasz Domoń. Przewagi jednego zawodnika gospodarze nie potrafili jednak wykorzystać.