Mariusz Lniany, trener Wiernej:
Mariusz Lniany, trener Wiernej:
- W pierwszej połowie był to dobry, szybki mecz. Po przerwie nie schodziliśmy z połowy Beskidu, ale bramki nie potrafiliśmy zdobyć. Szkoda straconych punktów. Rywal potwierdził, że nieprzypadkowo jest tak wysoko w tabeli.
Piłkarze Wiernej Małogoszcz od 37 minuty grali z przewagą jednego zawodnika, ale nie potrafili tego wykorzystać. I przegrali na własnym boisku z Beskidem Andrychów 0:1.
Okazji do zdobycia bramek z obu stron nie brakowało. Drogę do siatki znalazł jednak tylko Tomasz Kaczmarczyk. W 28 minucie dostał świetne podanie od byłego gracza ekstraklasy Tomasza Moskały i strzałem z dwóch metrów umieścił futbolówke w bramce. Jak się później okazało, gol ten zapewnił gościom zwycięstwo.
MOSKAŁA W ROLI GŁÓWNEJ
Jako pierwsi groźną akcję stworzyli piłkarze z Andrychowa, ale Przemysław Mierzwa obronił strzał Krzysztofa Jurczaka. - To była świetna interwencja Przemka, bo piłka zmierzała w okienko - mówił później Mariusz Lniany, trener Wiernej. Gospodarze odpowiedzieli strzałem głową Bartosza Malinowskiego, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką. - W tym czasie było dużo szybkiej, agresywnej gry. Była ciekawa wymiana ciosów - dodał szkoleniowiec. Od początku spotkania wyróżniał się Tomasz Moskała, która ma za sobą 222 mecze w ekstraklasie, w których zdobył 46 bramek i jeden występ w pierwszej reprezentacji Polski. - Pokazał klasę, widać było, że umiejętnościami przewyższa pozostałych zawodników - dodał trener Lniany.
"CZERWIEŃ" DLA NAHLE
Od 37 minuty Beskid grał w "dziesiątkę", ponieważ były obrońca Naprzodu Jędrzejów, pochodzący z Libanu Serge Nahle, dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. - Od tego momentu przejęliśmy inicjatywę. Po przerwie graliśmy właściwie na połowie przeciwnika. Beskid wybijał piłkę, albo starał się uruchamiać z przodu groźnego Moskałę. Mieliśmy dwie bardzo dobre sytuacje, ale goście wybijali piłkę z linii bramkowej. Raz po główce Miguela Marreirosa, a w 82 minucie po uderzeniu Bartka Strzębskiego. Staraliśmy się, ale trzeba zauważyć, że nasza gra szwankuje, gdy mamy przewagę jednego zawodnika. Nad tym trzeba popracować - powiedział Mariusz Lniany, szkoleniowiec Wiernej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?