MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wierna Małogoszcz spóźniła się na mecz do Ostrowca, bo w ich autobusie urwało się…koło. Zwycięstwo KSZO 1929

Dorota KUŁAGA, Rafał SOBOŃ
Kamil Dziadowicz (z lewej) zdobył jedyną bramkę w pucharowym meczu KSZO 1929 z Wierną Małogoszcz.
Kamil Dziadowicz (z lewej) zdobył jedyną bramkę w pucharowym meczu KSZO 1929 z Wierną Małogoszcz.
Do finału Pucharu Polski na szczeblu okręgu, który rozegrany zostanie w sobotę 29 czerwca w Piaskach, awansował KSZO 1929 Ostrowiec i TS 1946 Nida Pińczów.

Sporo emocji dostarczył kibicom półfinałowy pojedynek okręgowego Pucharu Polski pomiędzy KSZO 1929 Ostrowiec i Wierną Małogoszcz. Dzięki wygranej, ostrowczanie 29 czerwca zagrają w finale z Nidą Pińczów.

KSZO 1929 Ostrowiec -Wierna Małogoszcz 1:0 (1:0), 1:0 Kamil Dziadowicz 28 minuta. KSZO 1929: Duda - Dylewski, Lasocki, Gruszka, Kijanka, Żak (47. Sarna), Dryka (86. Kotwa), Sudy, Dziadowicz (90.+3 Cholewiński), Skwarliński, Kosowski (80. Hołody)

Spotkanie półfinałowe rozpoczęło się z opóźnieniem, ponieważ w drodze na mecz w autobusie piłkarzy Wiernej… urwało się koło. Już pierwsza akcja KSZO mogła przynieść bramkę, jednak w 15 sekundzie meczu strzał Michała Kosowskiego minął minimalnie słupek bramki gości. Co się nie udało Kosowskiemu, uczynił Kamil Dziadowicz. W 28 minucie strzałem w długi róg wykończył dośrodkowanie Konrada Kijanki, który mógł zostać antybohaterem meczu. W ostatniej minucie pierwszej połowy musiał bowiem opuścić plac gry za drugą żółtą kartkę. To, że gospodarze nie stracili bramki grając 45 minut w osłabieniu zawdzięczają w głównej mierze bardzo dobrej postawie w bramce Cezarego Dudy. - Miałem dziś nosa desygnując do gry Czarka. Trochę pokrzyżowała nam szyki czerwona kartka Konrada Kijanki, ale grając w osłabieniu moi zawodnicy zagrali fenomenalnie, realizując dokładnie to, co im nakazałem - nie krył zadowolenia trener KSZO 1929 Ostrowiec, Rafał Lasocki.

W finale 29 czerwca na stadionie Piaskowianki Piaski piłkarze KSZO 1929 Ostrowiec zmierzą się z Nidą Pińczów.

Rafał SOBOŃ

TS 1946 Nida Pińczów - Lubrzanka Kajetanów 1:0 **(0:0)**, Łukasz Rechowicz 90.

Nida: Zyguła - Kempkiewicz, Rechowicz, Ciacia, Motyl - Biały (86 Myca), Szafraniec, Sobczyk (80 Sadowski), Karasek - Banaszek (64 Bisikiewicz), Mika.

Lubrzanka: Barabach - B. Bracha, Kundera, Cedro, Waldon - Zwierzyński, Chmiel, Treter, Zacharski, Bakalarz - M. Bracha.

Łukasz Rechowicz zdobył w 90 minucie bramkę na wagę zwycięstwa i awansu do finału Pucharu Polski na szczeblu okręgu. - W niedzielę fetowaliśmy awans do trzeciej ligi, teraz jest awans do finału Pucharu Polski. Powalczymy w nim o zwycięstwo - powiedział Krzysztof Dziubel, trener Nidy.

- Był to typowy mecz na remis. Zanosiło się na dogrywkę, ale, niestety dla nas, praktycznie w ostatniej akcji straciliśmy bramkę - mówił Krzysztof Stocki, trener Lubrzanki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie