MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wierna Małogoszcz - Unia Tarnów 1:1 (1:0). Punkt z liderem

Dorota KUŁAGA [email protected]
Jan Kowalski (z lewej) był pewnym punktem Wiernej Małogoszcz w meczu z liderem z Tarnowa.
Jan Kowalski (z lewej) był pewnym punktem Wiernej Małogoszcz w meczu z liderem z Tarnowa. Kamil Markiewicz
Wierna Małogoszcz zremisowała z Unią Tarnów 1:1. W pierwszej połowie nie wykorzystała jednak rzutu karnego

Mariusz Lniany, trener Wiernej:

Wierna Małogoszcz - Unia Tarnów 1:1 (1:0). Punkt z liderem

Mariusz Lniany, trener Wiernej:

- Mogliśmy pokonać lidera. Mecz bardzo dobrze się ułożył, objęliśmy prowadzenie, mogliśmy podwyższyć na 2:0, ale nie wykorzystaliśmy karnego. Po przerwie Unia uzyskała przewagę. Wykorzystała jeden błąd naszej defensywy i wyrównała.

Piłkarze Wiernej Małogoszcz zremisowali wczoraj z Unią Tarnów 1:1. Mogli się jednak pokusić o pokonanie lidera, ale w pierwszej połowie, przy stanie 1:0, Piotr Ostrowski nie wykorzystał rzutu karnego.

Mecz ułożył się bardzo dobrze dla gospodarzy. W 12 minucie objęli prowadzenie - z rzutu rożnego dośrodkował Jan Kowalski, a Portugalczyk Miguel Marreiros strzałem głową zdobył bramkę dla Wiernej. Piłka wylądowała w okienku bramki strzeżonej przez Tomasza Liberę.

SZKODA TEGO KARNEGO

Z pierwszej połowy warto jeszcze odnotować piękną akcję Piotra Ostrowskiego, zakończoną niecelnym strzałem Bartosza Malinowskiego. W 40 minucie rozgrywający dobry mecz Jan Kowalski został sfaulowany w polu karnym. - Niestety, Piotrek Ostrowski słabo uderzył z "jedenastki" i bramkarz Unii bez problemu obronił ten strzał. Trzeba jednak zaznaczyć, że pierwsza połowa zdecydowanie należała do naszej drużyny - mówił Mariusz Lniany, trener Wiernej.

POPIELA STRZELIŁ PEWNIE

Po przerwie lider śmielej zaatakował i szybko, bo już w 48 minucie, doprowadził do wyrównania. - Gapiostwo całej naszej obrony, faul Miguela Marreirosa i rzut karny. Łukasz Popiela pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. Przez 30 minut drugiej połowy goście mieli przewagę. Grali dobrą, szybką piłkę. Stworzyli dwie sytuacje, jeden strzał obronił Przemek Mierzwa - opowiadał trener Lniany. Do końca spotkania żadna z drużyn nie zdobyła bramki i mecz zakończył się podziałem punktów. - Był to dobry, emocjonujący pojedynek. Widać było, że grają dwie godne siebie drużyny - dodał szkoleniowiec Wiernej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie